Decyzję wymusiła zmiana przepisów, dotycząca budżetu miasta. Od tego roku musi się równoważyć: wydatki nie mogą przekroczyć przychodu. A tylko zmniejszenie stanowisk w urzędzie ma dać ponad 10 mln zł oszczędności rocznie.
- Nie oznacza to jednak, że ponad 70 osób zostanie zwolnionych, cześć to pracownicy, którzy odejdą na emerytury - wyjaśnia Ewa Frąckowiak z Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu.
Jednocześnie szykują się zmiany w strukturze samego urzędu. Znikną wydziały, a w ich miejsce powstają biura obsługi. Ich obowiązki mają być tez dużo jaśniej określone. Chodzi o to, żeby mieszkaniec, który przyjdzie coś w urzędzie załatwić od razu wiedział, gdzie ma się zgłosić.
Ale zarzuty, że struktura urzędu jest za bardzo rozbudowana pojawiały się już wcześniej. Sporo osób pracuje w samym otoczeniu prezydenta: oprócz szefowej kancelarii, jest asystentka. Ponadto Piotr Kruczkowski, prezydent Wałbrzycha ma trzech zastępców. Jednak już przed ostatnimi wyborami prezydenckimi, w rozmowie w naszej redakcji tłumaczył, że nie zamierza tego zmieniać. - Nie wyobrażam sobie, że mieszać inwestycje z kulturą - mówił.
Na razie jednak nie wiadomo, w których wydziałach najbardziej zmniejszy się zatrudnienie. Decyzja o tym, jak ma dokładnie wyglądać struktura urzędu po cięciach zapadnie w ciągu najbliższego miesiąca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?