Wałbrzych: Prawnuczka księżnej Daisy odwiedziła miejsce jej śmierci. Przebywająca w naszym mieście Felicitas von Hochberg uczestniczyła 28 czerwca w koncercie galowym z okazji 144 rocznicy urodzin jej prababci - księżnej Daisy oraz 5 rocznicy powołania do życia Fundacji Księżnej Daisy von Pless, który zorganizowano na zamku Książ.
Fotorelację z koncertu możecie obejrzeć tutaj
W sobotę 1 lipca Felicitas von Hochberg była gościem honorowym zorganizowanego w zamku Książ konkursu dla sopranistek wykonujących pieśni z repertuaru księżnej Daisy. Natomiast dzień wcześniej (30 czerwca) odwiedziła kompleks pałacowo - parkowy w Śródmieściu Wałbrzycha, pomiędzy ulicami: Zamkową i Moniuszki. Na jego terenie znajduje się zrujnowana obecnie i niezamieszkana willa, w której księżna Daisy spędziła dwa ostatnie lata swojego życia i zmarła 29 czerwca 1943 roku. Felicitas von Hochberg towarzyszyli: Barbara Borkowy, autorka podwójnej biografii Daisy von Pless i jej siostry Shelagh Westminster pt. „Siostry", Mateusz Mykytyszyn - prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless w Wałbrzychu oraz przedstawiciele naszej redakcji.
Felicitas von Hochberg zapaliła znicz i pogrążyła się w modlitwie w miejscu śmierci swojej prababci. Wzruszyła się kiedy przekazaliśmy jej wystawioną 30 czerwca 1943 roku w Wałbrzychu kopię aktu zgonu księżnej Daisy oraz zapis z księgi parafialnej z informacjami o jej pogrzebie w Mauzoleum Hochbergów w Książu. Oryginały tych dokumentów znajdują się w archiwum Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Wałbrzychu.
Z Felicitas von Hochberg, prawnuczką księżnej Daisy rozmawia Artur Szałkowski
• Po raz pierwszy była Pani w Wałbrzychu i zamku Książ w 1991 roku. Jak ocenia Pani zmiany, które nastąpił w mieście w ciągu tych 26 lat?
– Moja pierwsza wizyta w Wałbrzychu i zamku Książ miała miejsce zaledwie trzy lata po przemianach ustrojowych w Polsce. Wszystko było tutaj szare i smutne, a teraz tętni życiem. Widzę wielu radosnych ludzi, moja rodzina jest w Wałbrzychu tak pięknie upamiętniona. Jedna rzecz się nie zmieniła. Zarówno wtedy jak i teraz spotkałam się z Waszą wielką życzliwością.
• Kilka lat temu zapytałem Pani ojca - księcia Bolka o to, którego ze swoich przodków darzy największym sentymentem. Wymienił Jana Henryka XI, który był jego pradziadkiem. A którego z przodków Pani darzy największym sentymentem?
– Oczywiście moją prababcię. Księżna Daisy była nowoczesną kobietą w staroświeckim świecie, która wyprzedzała swoją epokę. Przetarła szlaki i została pięknie zapamiętana nie tylko w mojej rodzinie, ale również w Wałbrzychu i na ziemi wałbrzyskiej. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co tutaj zobaczyłam. Wałbrzych to „Daisyland", ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Z prababcią łączy mnie miłość do zwierząt, szczególnie psów, które od wieków są nierozerwalną częścią życia Hochbergów.
• Wiele osób zadaje sobie pytanie, gdzie obecnie jest grób Pani prababci - księżnej Daisy. Czy wierzy Pani w to, że uda się go kiedyś odnaleźć?
– Jestem pewna, że uda się kiedyś odnaleźć grób mojej prababci. W erze badań DNA nie powinno stanowić to problemu. Jestem osobą, która wierzy w cuda. Bez nich życie byłoby smutne i nie miałoby sensu.
• Dziękuję za rozmowę.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?