Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Przebiegł maratony na pięciu kontynentach. Zostały mu jeszcze dwa (ZDJĘCIA)

Artur Szałkowski
Wałbrzyszanin zwiedził już 55 krajów świata. Wyjeżdżając na maraton zawsze stara się wygospodarować tydzień wolnego. Przeznacza je na zwiedzanie i aklimatyzację, a ostatni dzień pobytu na bieg.
Wałbrzyszanin zwiedził już 55 krajów świata. Wyjeżdżając na maraton zawsze stara się wygospodarować tydzień wolnego. Przeznacza je na zwiedzanie i aklimatyzację, a ostatni dzień pobytu na bieg. Dariusz Gdesz
Wałbrzych: Przebiegł maratony na pięciu kontynentach. Zostały mu jeszcze dwa. Paweł Spyt udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Zdobył Koronę Maratonów Polskich i małą Koronę Maratonów Ziemi. Teraz chce sięgnąć po dużą koronę.

Wałbrzych: Przebiegł maratony na pięciu kontynentach. Zostały mu jeszcze dwa. Wałbrzyszanin Paweł Spyt chce być pierwszym mieszkańcem naszego miasta i zarazem drugim Dolnoślązakiem, który będzie mógł się szczycić zdobyciem dużej Korony Maratonów Ziemi. By to osiągnąć trzeba ukończyć biegi maratońskie, które są organizowane na siedmiu kontynentach: Afryce, Ameryce Południowej, Ameryce Północnej, Antarktydzie, Australii, Azji oraz Europie. Paweł Spyt jest bliski tego osiągnięcia. Przebiegł już maratony na pięciu kontynentach. Dzięki czemu może się szczycić zdobyciem tzw. małej Korony Maratonów Ziemi. By osiągnąć główny cel musi jeszcze przebiec dwa razy na dystansach prawie 42 km w Australii oraz na Antarktydzie. Zaplanował sobie, że dokona tego w 2021 r. Będzie miał wówczas 40 lat.

– Styczność ze sportem mam przez całe życie. Zacząłem od amatorskiej jazdy na rowerze. Później trenowałem boks u Rafała Kaczora – mówi Paweł Spyt. – Po zmianie pracy musiałem zrezygnować z boksu, bo nie miałem już czasu na treningi. By podtrzymać aktywność fizyczną zacząłem biegać.

Pierwszą imprezą biegową, w której Paweł Spyt wziął udział, była w 2012 r. XIII edycja Memoriału Stanisława Kaczmarka na wałbrzyskim Podzamczu. Mówi, że najbardziej spodobało mu się wówczas to, że na metę nie przybiegł ostatni. Podjął wówczas także decyzję, że biegi będą kolejnym ważnym rozdziałem w jego życiu. Pierwszym wyzwaniem, które sobie postawił było ukończenie biegu maratońskiego. Dokonał tego w Poznaniu. Po ukończeniu kolejnych biegów na dystansie prawie 42 km, które organizowane są cyklicznie w: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Dębnie, zdobył Koronę Maratonów Polskich. Na tym Paweł Spyt nie poprzestał i postawił sobie kolejne wyzwanie - Koronę Maratonów Ziemi. Pierwszy krok w tym kierunku uczynił w marcu 2015 r. pokonując trasę biegu maratońskiego w szwajcarskim Zurychu.

– Nie mógł bym realizować swojego celu, gdybym nie pracował w Niemczech. Dzięki temu zapewniam byt swojej rodzinie i dodatkowo mogę sobie pozwolić na wykupienie biletu lotniczego i opłacenie startowego w maratonach organizowanych na całym świecie – wyjaśnia Paweł Spyt.

Poza Europą, zaliczył już maraton w Afryce, gdzie biegł w stolicy Kenii - Nairobi. W Azji zaliczył już maratony w stolicach: Singapuru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz indyjskiej Kalkucie. Na początku listopada przebiegł trasę słynnego maratonu nowojorskiego, zaliczając przy okazji bieg na terenie Ameryki Północnej. Wcześniej Paweł Spyt zaliczył maraton w Ameryce Południowej, gdzie startował w stolicy Peru - Limie. Wyzwanie, które postawił sobie w 2018 r. to wrześniowy start w australijskim Sydney i tym samym zaliczenie biegu na szóstym kontynencie. Osiągnięcie celu, którym jest zdobycie dużej Korony Maratonów Ziemi, wałbrzyszanin wyznaczył sobie na 2021 r.

– Zamierzam wystartować wówczas w maratonie organizowanym na Antarktydzie. Najpierw na własną rękę trzeba dotrzeć do Chile, skąd uczestnicy biegu są transportowani samolotem wojskowym na Antarktydę – mówi Paweł Spyt. – Wpisowe dla uczestników tego maratonu wynosi 15 tys. euro. Właśnie jestem w trakcie zmiany pracy na lepiej płatną, by uzbierać te pieniądze.

Wałbrzyszanin zwiedził już 55 krajów świata. Wyjeżdżając na maraton zawsze stara się wygospodarować tydzień wolnego. Przeznacza je na zwiedzanie i aklimatyzację, a ostatni dzień pobytu na bieg. W trakcie podróży po świecie wiedzie spartańskie życie. W ramach oszczędności często nocuje np. na lotnisku w śpiworze. Doświadczenie w podróżowaniu na własną rękę Paweł Spyt ma ogromne. Mając 16 lat sam pojechał z Wałbrzycha do Lwowa, skąd pochodzi jego babcia.
Artykuł został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej 20 listopada 2017 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto