Na początku tego roku zarząd województwa dolnośląskiego pozytywnie rozpatrzył wniosek MPK i przyznał mu dotację z funduszy Unii Europejskiej na zakup 20 nowych autobusów, modernizację warsztatu i stacji kontroli pojazdów. Łączna wartość projektu to ponad 23,6 mln zł, w tym ponad 16,4 mln zł dofinansowania. Różnica to podatek VAT, który miał zostać odzyskany przez MPK po zrealizowaniu projektu, i wkład własny - około 3,5 mln zł, na który spółka planowała zaciągnąć kredyt.
Realizacja przedsięwzięcia stanęła pod znakiem zapytania, kiedy wyszło na jaw, że były prezes MPK przywłaszczył sobie ponad pół miliona złotych z kasy spółki. Aby ratować firmę i miejsca pracy, nowy zarząd MPK, po konsultacji z działającymi w firmie związkami zawodowymi, wdrożył w życie program radykalnych oszczędności. To z kolei oznacza, że spółki nie stać już na realizację projektu ze wsparciem funduszy Unii Europejskiej.
Ratowania dotacji podjęły się władze miasta. Prezydent Wałbrzycha tłumaczy jednak, że w pierwszej kolejności trzeba uregulować zaległości spółki, m.in. wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, urzędu skarbowego czy dostawców paliwa i części zamiennych.
- Priorytetem jest ratowanie firmy, ale nie rezygnujemy z modernizacji taboru - mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. - Dlatego zwróciłem się do urzędu marszałkowskiego z prośbą o przedłużenie terminu realizacji projektu.
Termin zakończenia finansowania projektu, w ramach którego dotację ma otrzymać wałbrzyskie MPK, został ustalony na 31 października 2012 roku. To oznacza, że beneficjent musi się do tego czasu rozliczyć z wydatków na dotowaną inwestycję.
- Do urzędu wpłynęło pismo z prośbą o wydłużenie terminu na złożenie niezbędnych dokumentów do 30 września - wyjaśnia Jolanta Cianciara, zastępca dyrektora departamentu RPO w urzędzie marszałkowskim.
- Decyzje o wyrażeniu zgody zarząd województwa podejmie po otrzymaniu od departamentu RPO stosownych dokumentów. Są one w trakcie przygotowania.
Wałbrzyskie MPK zaciska pasa
Ireneusz Zarzecki, były prezes MPK, twierdzi, że większość z ponad 500 tys. zł, które pobrał z fir-my, przeznaczono na kampanię Platformy Obywatelskiej w Wałbrzychu w wy-borach w 2010 r. Zgłosił to prokuraturze, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Tymczasem pracownicy miejs-kiego przewoźnika, by ratować firmę przed bankruc-twem, zgodzili się na szereg wyrzeczeń. Do początku września pensje w spółce zostały obniżone nawet o 900 zł, zawieszony został fundusz socjalny i darmowe przejazdy komunikacją miejską, obniżona została również wysokość nagród jubileuszowych. W MPK pracuje dziś 320 osób.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?