Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Przy Książańskim Parku Krajobrazowym jest wielkie gruzowisko

Artur Szałkowski
- Zaalarmujemy o sprawie ministerstwo - mówi Paweł Szpur
- Zaalarmujemy o sprawie ministerstwo - mówi Paweł Szpur FOT. Dariusz gdesz
Składowisko odpadów budowlanych na trzech działkach gminnych koło Książańskiego Parku Krajobrazowego zdążyło już porosnąć trawą. Wciąż jednak z ziemi wystają wielkie fragmenty betonu, prętów zbrojeniowych, kabli i innych śmieci. Kiedyś było to ulubione miejsce spacerów mieszkańców osiedla Podzamcze.

Władze Wałbrzycha mogą mieć niebawem na głowie Ministerstwo Środowiska oraz organizacje ekologiczne. Radni opozycyjnego klubu Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa chcą ich zainteresować tematem tych trzech gminnych działek. W 2004 roku miasto udostępniło je za darmo firmie Sirbud-Minari. Miała tam trafić ziemia z budowy hipermarketów Auchan i Castorama. Tymczasem trafiał głównie gruz. Daniel Sip, właściciel firmy Sirbud-Minari, twierdzi, że odpady zostały podrzucone. - Nasza firma zwoziła tam tylko ziemię. Potem również wyrównaliśmy teren - mówi Daniel Sip.

To nie przekonuje Pawła Szpura, radnego Wałbrzycha. - Przecież kawałki betonu są zmieszane razem z ziemią. Trudno więc przypuszczać, że ktoś sobie zadał trud, przywiózł gruz i zmieszał go z gruntem - mówi. - Poza tym teren wcale nie jest wyrównany.

W 2004 roku do firmy Sirbud z prośbą o uporządkowanie zwracał się na piśmie wiceprezydent Wałbrzycha Mirosław Bartolik. Zaznaczył też, że na teren ma być wywieziona ziemia.
Kiedy rok później okazało się, że firma tego nie zrobiła, Bartolik prosi innego przedsiębiorcę ze Świebodzic, żeby przekazał za darmo ziemię z terenu swojej inwestycji. Miała trafić na działki udostępnione firmie Sirbud. Mimo to władze miasta nie widzą problemu.

- Gmina nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec firmy Sirbud-Minari - mówi Mirosław Bartolik, wiceprezydent Wałbrzycha. - Naszym zdaniem nie został naruszony interes gminy.
Sirbud-Minari miał do dyspozycji jeszcze jedną działkę gminy na osiedlu Podzamcze, gdzie deklarował wybudowanie boiska piłkarskiego. Tam również zamiast ziemi trafiały odpady budowlane. Boisko za prawie 700 tys. zł wybudowała natomiast gmina. Jednak z murawy wystają budowlane śmieci i nie nadaje się ono do gry.

Sprawę budowy boiska na Podzamczu radni z klubu WWS zgłaszali do prokuratury. Nie dopatrzyła się jednak niegospodarności władz miasta i umorzyła sprawę.
- Dlatego teraz sięgamy po wsparcie ministerstwa i organizacji ekologicznych - mówi Paweł Szpur, radny klubu WWS.

Czy władze Wałbrzycha powinny być ukarane za przyjmowanie odpadów na tereny gminy?
Podyskutuj na naszej stronie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto