45-letnia wałbrzyszanka mieszkająca przy ul. Piłsudskiego wyjechała w odwiedziny do rodziny. Jej nieobecność wykorzystał 27-letni sąsiad, który razem z o dekadę starszym kolegą włamali się do mieszkania kobiety i wynieśli z niego wartościowe rzeczy o łącznej wartości 10 tys. zł. Policja zbadała ślady, w tym odciski butów i palców, ale nie ujęła sprawców, bo ci zapadli się pod ziemię. Okazało się, że panowie wyjechali do pracy do Niemiec. Ujęto ich jak tylko wrócili do Wałbrzycha. Podczas przeszukania mieszkania "zapracowanego" sąsiada znaleziono część skradzionych przedmiotów. Zatrzymani 27 i 37-letek przyznali się do winy. Swoje postępowanie tłumaczyli koniecznością zgromadzenia funduszy na wyjazd do pracy w Niemczech. Za kradzież z włamaniem grozi im przymusowy pobyt w Polsce do 10 lat pozbawienia wolności.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?