Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Spektakl "Alicja" na Scenie Kameralnej (ZDJĘCIA i relacja)

Elżbieta Węgrzyn, Fot. Dariusz Gdesz
Za nami kolejny wieczór festiwalowy. Zaprezentowano w nim dwa przedstawienia: „Jeż” warszawskiej grupy K3 oraz „Alicja?” stołecznego Teatru Malabar Hotel.

W każdej z tych realizacji działania aktorskie były wspierane przez lalki, dlatego dyrektor Sebastian Majewski nazwał ten festiwalowy dzień „lalkową sobotą”. Obecność lalek nie zawężała kręgu odbiorców do młodych widzów – spektakl „Jeż” obejrzały dzieci w towarzystwie rodziców, zaś zmagania „Alicji” obserwowała młodzież i dorośli.

Wystawiony na Scenie Kameralnej spektakl „Alicja?” to sztuka zainspirowana „Alicją w Krainie Czarów” i „Po drugiej stronie lustra” Lewisa Carrolla, nawiązująca jednocześnie do biografii autora i uznawanej za pierwowzór bohaterki jego książek Alice Liddell. Przedstawienie czerpie motywy zawarte w twórczości Carrolla, a jednocześnie stanowi autorską wizję kontynuacji losów tytułowej Alicji.

Pełna humoru, a zarazem złowrogiego niepokoju sztuka proponuje ciekawe kreacje Marcina Bartnikowskiego i Marcina Bikowskiego, ale przede wszystkim popis umiejętności Marii Żynel. Artystka wcieliła się w rolę kobiety dążącej do samookreślenia i pragnącej kierować swoim losem. Alicja uważa się za osobę dorosłą i niezależną, nie nosi już stereotypowej niebieskiej sukienki i dziewczęcego fartuszka, ale podkreślający kobiece atrybuty strój oraz buty na wysokim obcasie. Kobieta nie zamierza podążać za białym królikiem, ani brać udziału w carrollowskiej paradzie groteski. Problem w tym, że pojawiające się i wdzierające do jej samotni przedmioty i postacie zawłaszczają ją dla siebie, rozkazują, żądają, proszą i siłą wtłaczają w niechcianą formę małej dziewczynki. Alicja walczy o niezależność, wmawia sobie, że przyprawiające jej gombrowiczowską gębę postacie i przedmioty są iluzją. – Ja nie potrzebuję żadnych dziecięcych przyśpiewek – krzyczy osaczona. Ta humorystyczna i niepokojąca walka przeplatana jest próbami racjonalizacji sytuacji. Alicja zastanawia się, gdzie podział się scenograf, lub krytykuje bezsensowność dialogów. Spektakl ubarwiają i lalki – mechaniczny Wesoły Królik, stereotypowa Alicja, czy rozkazujące indywidua wzorowane na carrollowskich władcach. Dorosła główna bohaterka pragnie uniknąć zdominowania, ślepego posłuszeństwa i wyjścia poza wyznaczone sobie ramy, symbolizowane przez ściany. Przyprawienie jej gęby małej dziewczynki, recytującej posłusznie zadaną rolę, może skutkować utratą twarzy i indywidualności.
Sztuka nawiązała też do biografii Lewisa Carrolla i Alice Liddell, uznawanej za inspirację jego powieści. Motyw molestowania dziewczyny wprowadza do przedstawienia kolejną dawkę niepokoju i niepewności.

Obydwie sztuki skłoniły publiczność do refleksji, co skutkowało dyskusją w Klubie Festiwalowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wałbrzych: Spektakl "Alicja" na Scenie Kameralnej (ZDJĘCIA i relacja) - Wałbrzych Nasze Miasto

Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto