Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Straszą ludzi końcem świata i kosmitami

Artur Szałkowski
Wałbrzyszanie znaleźli w skrzynkach ulotki od sekty
Wałbrzyszanie znaleźli w skrzynkach ulotki od sekty Dariusz Gdesz
Oprócz korespondencji i rachunków do skrzynek pocztowych wałbrzyszan zaczęły trafiać kolorowe ulotki o dziwnej treści. Ich anonimowy autor lub autorzy informują o zbliżającym się końcu świata.

Przestrzegają również przed złymi kosmitami o gruszkowatych głowach i oczach w kształcie migdałów, którzy są wysłannikami piekła i zniewalają ludzi. Aby nie ograniczać się tylko do straszenia odbiorców, autorzy ulotek informują również, w jaki sposób można ochronić się przed tym złem. Ocalenie mają zagwarantować kosmici o anielskich rysach twarzy, w latających spodkach i w towarzystwie... Jezusa Chrystusa. Po więcej informacji autorzy ulotek odsyłają do wielojęzycznej strony internetowej.

Osoby zajmujące się działalnością nowych ruchów religijnych nie mają wątpliwości. To reklama kolejnej sekty, która łączy chrześcijaństwo ze science fiction i stara się zwerbować swoje ofiary. Kilkanaście lat temu w Polanicy-Zdroju działali już członkowie sekty Antrovis. Głosili rychły koniec świata i ocalenie, które tylko członkom sekty przyniosą dobrzy kosmici.

- Wakacje to czas, kiedy sekty nasilają swoją działalność - mówi ks. Łukasz Ziemski ze świdnickiej kurii biskupiej. - Swoje ofiary członkowie sekt próbują wówczas werbować nawet podczas pielgrzymek. Werbowanie ulotkami do sekt to nowość.

W diecezji świdnickiej nie działa żaden ośrodek informacji o sektach i ruchach religijnych. Najbliższy jest prowadzony we Wrocławiu przez dominikanów. Osoby, które zetknęły się z sektą i mają z tego powodu rozterki duchowe, mogą natomiast liczyć na wsparcie egzorcysty, który działa przy kurii świdnickiej.

Od sekt łączących w swojej ideologii religię z kosmitami odcinają się również osoby, zajmujące się w sposób profesjonalny zagadnieniami UFO.
- Do sekt, takich jak realianie, kościół scjentologiczny, nie trafiają ludzie przypadkowi - wyjaśnia Janusz Zagórski, badacz fenomenu UFO. - Ich członkami są ludzie z tzw. elit, którzy przechodzą pranie mózgów.

Ufolodzy podkreślają, że działalność sekt dotyka również ich środowiska. Kilku scjentologów pojawiło się np. na zjeździe badaczy UFO w Wylatowie.

Podejrzani głosiciele apokalipsy
Z Ryszardem Nowakiem, przewodniczącym Komitetu Obrony przed Sektami, rozmawia Artur Szałkowski

Często zajmował się Pan sektami, które ostrzegają przed końcem świata i informują, że ocalenie mogą dać ludziom tylko kosmici?
Najbardziej znanym przykładem jest sekta Antrovis. Głosi, że apokalipsę przetrwają tylko jej członkowie, a ocalenie przyniosą ufoludki.

Czy sekty głoszące takie idee są zaliczane do szczególnie niebezpiecznych?
Wszystkie sekty mówiące o bliskim końcu świata są podejrzane. Obiecują swoim potencjalnym członkom ocalenie, ci natomiast mają sprzedawać domy, samochody, a sekta czyha na ich majątki. Działalność takiej sekty może się również skończyć zbiorowym samobójstwem.

Czy prawo naszego kraju skutecznie chroni obywateli przed działaniem sekt?
Przepisy dotyczące założenia w Polsce kościoła wykorzystują np. grupy przestępcze, by korzystać z ulg podatkowych. Państwo nie dostrzega problemu. Dowodem było zlikwidowanie zespołu ds. sekt, który działał przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Problemem zajmują się teraz tylko społecznicy. Przywódcy działających w kraju ruchów religijnych nie powinni mieć oporów, jeśli ktoś zechce je wnikliwie prześwietlić. Tylko tak mogą stać się wiarygodne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto