Za kierownicą samochodu siedział mechanik z warsztatu, do którego samochód trafił w celu wykonania naprawy. W czasie jazdy spod maski auta zaczął się wydobywać dym i płomienie. Kierowca próbował ugasić pożar gaśnicą samochodową. Okazała się ona jednak niewystarczająca do stłumienia płomieni, dlatego wezwał telefonicznie na pomoc strażaków. Na miejsce został wysłany jeden strażacki zastęp, który ugasił pożar samochodu. Niestety straty są znaczne. Właściciel pojazdu oszacował je na około 12-15 tys. zł. Prawdopodobną przyczyną pożaru, było zwarcie instalacji elektrycznej auta.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?