Dane statystyczne Zarządu Dróg i Komunikacji w Wałbrzychu nie pokazują jednak w peł-ni skali problemu, bo firma ma tylko 14 etatowych kontrolerów na 19 liniach komunikacyjnych w mieście. I, oczywiście, nie ma szans, by sprawdzili bilety w każdym autobusie.
- Dodatkowy problem to przypadki agresji pasażerów jadących na gapę wobec kontrolerów i niszczenie autobusów - tłumaczy Mariusz Kacała, kierownik działu kontroli komunikacji zbiorowej ZDiK w Wałbrzychu. - Dlatego zawarliśmy porozumienie ze Strażą Miejską w Wałbrzychu. Jej funkcjonariusze będą pomagać naszym pracownikom.
Porozumienie ma obowiązywać od 1 czerwca. Do zadań strażników asystujących kontrolerom podczas ich pracy będzie należało przede wszystkim legitymowanie pasażerów, którzy podróżują na gapę. Kontrolerzy nie mają takich uprawnień.
Doprowadzało to często do sytuacji, w których poszkodowani byli inni pasażerowie. Autobus z gapowiczem, który nie chciał okazać dokumentu tożsamości, musiał jechać do najbliższego komisariatu policji. Dopiero tam pasażer bez biletu był legitymowany.
- Teraz parze kontrolerów w autobusie będzie towarzyszył umundurowany strażnik - mówi Kazimierz Nowak, zastępca komendanta straży. - Będzie legitymował gapowicza lub wzywał na miejsce nasz radiowóz, który przewiezie go do komisariatu.
Teraz parze kontrolerów w autobusie będzie towarzyszył umundurowany strażnik
Dla wałbrzyskich strażników służba w autobusach komunikacji miejskiej nie jest nowością. W latach 90. mieli nawet uprawnienia do kontroli biletów i mogli nakładać mandaty. Dzięki temu gapowiczów było mniej. Ale decyzją radnych te uprawnienia strażnikom cofnięto w momencie utworzenia Zarządu Dróg i Komunikacji. Straż miała też ograniczoną liczbę funkcjonariuszy, którym przydzielano coraz więcej zadań.
Wprowadzenie strażników do autobusów pozwoli na wy-eliminowanie tzw. mandatów z oświadczenia. ZDiK uniknie dzięki temu sprawdzania danych osobowych gapowiczów w Biurze Ewidencji Ludności. Wówczas będzie można szybciej odzyskać pieniądze i skończą się mandaty, w których dane osobowe ukaranego pasażera były zmyślone.
- Ustalenie prawdziwych danych gapowiczów poprawi również ściągalność należności mandatowych - tłumaczy Mariusz Kacała. - W 2009 roku przeciwko gapowiczom skierowano do sądu 4838 spraw. Do końca kwietnia tego roku jest ich już 665.
Poza współpracą ze strażnikami miejskimi ZDiK planuje zaangażować do walki z gapowiczami również studentów, zatrudnianych na umowę-zlecenie. Będą sprawdzać przed wejściem do autobusu, czy pasażer posiada bilet lub dokument uprawniający do przejazdu. Dwie studentki zostały już zatrudnione. Kolejni żacy mają do nich dołączyć po zakończeniu letniej sesji egzaminacyjnej.
Sprawy gapowiczów, którzy zgromadzili więcej niż trzy mandaty i nie zamierzają ich zapłacić, ZDiK przekazuje też policji.
Niezależnie od windykacji wobec gapowicza, policjanci prowadzą własne postępowanie w sprawie szalbierstwa. Według kodeksu wykroczeń grozi za to grzywna, a nawet ograniczenie wolności, czyli np. zatrzymanie paszportu.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?