- Gdy na czas remontu przenosiliśmy towar ze sklepu, nasi klienci i dostawcy sądzili, że zamykamy i pisali w naszej obronie petycje – wspomina Alfreda Wybraniec, długoletnia współwłaścicielka „Wistramu”, wałbrzyskiego sklepu z galanterią skórzaną. Niezmienna od dekad lokalizacja obiektu, a także sympatia i przywiązanie klientów oraz kontrahentów to klucz do sukcesu rodzinnego biznesu według państwa Wybrańców i Kutów.
Wistram położony jest w południowo-zachodniej części wałbrzyskiego Rynku, sąsiaduje z wylotem ulicy 1 Maja i kamienicą powiatowej biblioteki „Pod Atlantami”. Budynek, w którym mieści się sklep powstał w XVIII wieku, a po przebudowie w kolejnym stuleciu przetrwał on w niezmienionym stanie wojny, a także plany wyburzenia w latach 60. XX wieku.
Galanterię sprzedawano tu przez cały okres powojenny. - Tu kupowałam z tatą swój pierwszy szkolny tornister, od 1976 roku zaczęłam tu pracować i o mały włos nie urodziłam tu syna – wspomina pani Wybraniec. W państwowym sklepie nr 138 – Wałbrzyskim Przedsiębiorstwie Handlu Wewnętrznego sprzedawała Melania Kuta razem z siostrą Alfredą Wybraniec. Tak było do wielkiego przełomu lat 90., kiedy siostry skorzystały z propozycji z przejęcia sklepu najpierw na krótko w ajencję, a następnie na własność. W sierpniu 1990 roku powstała rodzinna spółka cywilna. Prywatnej działalności nadano nazwę „Wistram” choć do dziś nie jest ona eksponowana na szyldzie.
- Wistram to rodzaj tworzywa sztucznego do złudzenia przypominającego skórę. Nazwa jest krótka i związana z branżą, zatem dla nas idealna – wyjaśnia Krzysztof Wybraniec, obecny właściciel sklepu. Do 2007 roku interes prowadziły siostry, w 1999 roku do spółki przystąpił syn Alfredy – Krzysztof, a w 2007 roku córka drugiej wspólniczki.
Dziś interes jest w rękach kuzynostwa. Choć od lat sklep nie zmienił branży, to od prywatyzacji zmieniło się wiele, m.in. podejście do klienta, rozszerzał się też asortyment i sala przeznaczona do sprzedaży, ale stali nabywcy i kontrahenci Wistramu pozostali mu wierni.
Zapytany o to, czego nauczyła go praktyka w handlu właściciel mówi: - Oglądający towar lubią się czuć swobodnie i jeśli potrzebują porady, to sygnalizują to, pytamy zatem „czy w czymś możemy pomóc, czy nie przeszkadzać”.
Pięć lat temu sklep przeszedł małą rewolucję. Przy okazji remontu podpiwniczenia kamienicy rozbudowano salę sprzedaży, przystosowując na nią część magazynów. Większa ilość półek ułatwia ułożenie towaru i jego oglądanie, a w nowym wnętrzu klienci mogą się swobodniej poruszać i łatwiej oglądać towar. Wchodzący do sklepu zwracają uwagę na ogromy wybór fasonów i kolorów pasków, parasoli, rękawiczek, portfeli, toreb, torebek, teczek, aktówek, tornistrów i plecaków oraz walizek.
Około połowy towaru to wyroby skórzane, co czyni Wistram jednym z największych dystrybutorów takiej galanterii w całym regionie. Są tutaj propozycje różnych producentów w zróżnicowanych pułapach cenowych. Przez mniejszą zasobność portfeli mieszkańców Wałbrzycha ceny tutejszego towaru są na tyle atrakcyjne, że przyjeżdżają tu nawet mieszkańcy Wrocławia, a także szczawieńscy kuracjusze z dużych miast całej Polski.
- To zawsze była firma rodzinna, znana od kilku pokoleń. Jest to jeden z najdłużej prosperujących nieprzerwanie sklepów w mieście – dodaje Krzysztof Wybraniec.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
