Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: W niedzielę piłkarze Górnika powalczą o zwycięstwo z Bałtykiem Gdynia

Artur Szałkowski
Tylko u nas możecie zapoznać się ze statystykami dotychczasowych spotkań wałbrzyszan z gdynianami. W rywalizacji obu klubów lepszy jest Górnik.

W niedzielę (12 września godz. 15) czeka piłkarzy Górnika mecz z Bałtykiem Gdynia. Dokładnie... 10 września 1983 roku, obie drużyny rywalizowały w Wałbrzychu o ligowe punkty ale... w ekstraklasie. Ze względu na dramaturgię tamtego spotkania jest ono wspominane przez starszych kibiców Górnika do dziś. Poniżej prezentujemy relację z tego meczu, która ukazała się 11 września 1983 roku w Gazecie Robotniczej. W zakładce ze zdjęciami przygotowaliśmy natomiast dla kibiców Górnika, statystyki dotychczasowych meczów z Bałtykiem Gdynia.

Gazeta Robotnicza 11 września 1983 rok

Górnik - Bałtyk 3:2
Nerwowy mecz w Wałbrzychu

Doskonale poczyna sobie na własnym boisku beniaminek ekstraklasy wałbrzyski Górnik. Wczoraj w obecności 20 tys. widzów podopieczni Horsta Panica odnieśli kolejne zwycięstwo pokonując na Nowym Mieście Bałtyk Gdynia 3:2 (2:1). Bramki dla zwycięzców zdobyli: Rusiecki w 14 min., Stelmasiak w 24 min. i Majewski w 89 min. Dla gości Wachełko w 27 min. i Nowacki (z karnego) w 69 min. Początek meczu był bardzo pomyślny dla gospodarzy. Już w 14 min. Kosowski ładnie odegrał piłkę Rusieckiemu i górnicy objęli prowadzenie. Wałbrzyszanie popisywali się wieloma ładnymi zagrywkami technicznymi i zbierali oklaski. W 24 min. znów Kosowski był współautorem bramki strzelonej głową przez Stelmasiaka. Zanosiło się na wysokie zwycięstwo beniaminka. Piłkarze Bałtyku nie dali jednak za wygraną i zaczęli coraz częściej przeprowadzać groźne kontrataki. W 27 min. trzech wałbrzyskich obrońców zderzyło się i Wachełko zdobył kontaktową bramkę. To nieco zdeprymowało górników. Nie grali oni już z takim polotem jak w pierwszych 25 min. Po przerwie gra była bardziej wyrównana. Wałbrzyszanie Ciołek, Kosowski i Stelmasiak próbowali zmusić bramkarza gości do kapitulacji, ale piłka nie znalazła drogi do siatki. W 69 min. po rogu pod bramką Górnika zrobiło się gorąco. Zdaniem sędziego Rusiecki zatrzymał ręką napastnika gości i arbiter podyktował karnego. Pewnie strzelił Nowacki doprowadzając do remisu 2:2. gospodarze za wszelką cenę chcieli ten mecz wygrać. Znów rzucili się do ataku. Ich akcje nie były jednak tak składne jak na początku spotkania. Tuż przed końcem meczu Majewski zdołał jednak szpicem skierować piłkę, która odbiła się od słupka i wpadła za linię bramkową. Szał radości zapanował na trybunach. Górnik nadal na własnym boisku nie stracił żadnego punktu. Wałbrzyszanie grali w składzie: Walusiak, Spaczyński, Gawryszewski, Łukaszewski, Kowalski, Ciołek, Truszczyński, Rusiecki, Stelmasiak, Kosowski (od 82 min. Rycek). Wyróżniła się linia pomocy z Ciołkiem na czele. Żółtą kartkę otrzymał Wachełko (Bałtyk).

Po tym meczu Górnik Wałbrzych zajmował 3 miejsce w tabeli ekstraklasy, tracąc 2 pkt do liderującego Lecha Poznań i 1 pkt do drugiego w stawce Widzewa Łódź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto