Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Znikają przewody przy torach

Katarzyna Wilk
Z tras kolejowych giną przewody i metalowe elementy
Z tras kolejowych giną przewody i metalowe elementy fot. dariusz gdesz
Na Dolnym Śląsku złodzieje kradną na potęgę przewody elektryczne przy torach kolejowych. Policjanci odnotowują takie zdarzenia prawie codziennie. Najwięcej kradzieży jest w rejonie Wałbrzycha, zwłaszcza na odcinku od Boguszowa do Sędzisławia.

Oto kilka przykładów. We Wleniu 31-latek przez dwa miesiące wycinał przewody trakcji kolejowej. Z tego powodu przez wiele tygodni nie zamykały się szlabany na przejeździe kolejowym. Straty wyniosły 17 tys. zł.

W Lubinie policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 16-latka i jego o rok starszego kompana, którzy kradli przewody elektryczne zasilające podgrzewacze rozjazdów kolejowych. Niszcząc urządzenia, mogli doprowadzić do katastrofy kolejowej.

Złodzieje odwiedzają też leżące na uboczu obiekty. W połowie października tragicznie zakończyła się próba wycinania przewodów elektrycznych w nieczynnym Zakładzie Wydobycia i Przemiału Łupka w Krobicy, w gminie Mirsk. Jeden z braci, 20-letni Dawid W., został śmiertelnie porażony prądem. Drugi, młodszy, odpowie za kradzież.

- Policjanci co rusz zatrzymują złodziei przewodów i kabli - potwierdza aspirant Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Złomiarze opalają je i sprzedają jako złom. - To zjawisko nagminne - nie ukrywa Krzysztof Wójcik z Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu. Jak dodaje, wpływa to na bezpieczeństwo podróżnych.
Straty, jakie poniósł zakład od początku roku przez kradzieże przewodów i innych urządzeń infrastruktury, oszacowano na ok. 350 tys. zł. A naprawa uszkodzeń nie jest możliwa z dnia na dzień.

Alarmujące są statystyki Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei we Wrocławiu. W minionym roku od stycznia do października odnotowano 134 przypadki kradzieży kabli i urządzeń ruchu kolejowego, zaś w tym roku 276, czyli o 100 proc. więcej.

Policjanci regularnie sprawdzają skupy złomu, ale ich właściciele za każdym razem tłumaczą, że nie wiedzieli, iż złom pochodzi z kradzieży.

- Złomiarze tną wszystko na małe kawałeczki, tak że trudno rozpoznać elementy - wyjaśnia Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

Jednak coraz częściej przyjmujący kradziony złom muszą tłumaczyć się w sądzie.
- Postawiliśmy właścicielom kilku punktów skupu zarzuty paserstwa - wyjaśnia Bagrowska. Grozi za to 5 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto