Odetchnąć może część mieszkańców ulicy Rodziny Burczykowskich w Wałbrzychu. I to dosłownie - mogą wziąć głęboki oddech. Do niedawna nie było to możliwe. – Od lat wybijają tu nieczystości i spływają na drogę. Śmierdzi strasznie i bywa niebezpiecznie – mówił nam kilka dni temu pan Mariusz.
Mieszka w jednej z kamienic w pobliżu wjazdu na Burczykowskich od strony ulicy Giserskiej. Spływające ze wzniesienia na poboczu drogi ścieki żłobiły głębokie koleiny w pokrywie lodowej na jezdni. Było też ślisko.
– To chyba sprawa przepełnionego szamba – zastanawiał się wałbrzyszanin.
Jego sąsiad, pan Jan, przekonywał jednak, że powodem problemu raczej nie jest szambo tylko jakaś stara kanalizacja. Panowie nie znali przyczyny, twierdzili jednak, że mieszkańcy informowali o sytuacji służby, ale dotąd skutecznej interwencji nie było. Natomiast od wakacji problem jakby nasilił się.
Zwróciliśmy się w tej sprawie do wałbrzyskiej straży miejskiej. Okazało się, że właśnie, w tzw. międzyczasie zdecydowanie zajęła się problemem. – Wezwaliśmy zarządcę do zrobienia porządku. Opróżnił szamba w tej okolicy. Sprawdzaliśmy. Ścieki już nie wypływają – mówią nam w straży miejskiej.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni. Płynące ulicą w pobliżu domu ścieki, naprawdę solidnie dawały się nam we znaki. Dziękujemy za interwencję. Mamy nadzieję, że tak jak teraz już zostanie – mówią lokatorzy z ul. Rodziny Burczykowskich.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?