Wałbrzyski „Mechanik” ma już swoje auto z „L”!

Zespół Szkół nr 5 w Wałbrzychu dostał od miasta samochód szkoleniowy na potrzeby istniejącej tu Szkoły Nauki Jazdy. We wtorek, 15 lutego uroczyście przekazano kluczyki do nowej toyoty yaris.
– To dla nas, dla naszych uczniów, bardzo ważne wydarzenie. Kształcimy na trzech kierunkach motoryzacyjnych. Obejmują one także naukę kierowania pojazdem – mówi Iwona Hnatiuk, dyrektor popularnego „Mechanika”. Wspomniane kierunki to: technik pojazdów samochodowych, mechanik pojazdów samochodowych i eletromechanik pojazdów samochodowych.

Dotychczas radzili sobie wypożyczając auta od firmy Toyota Nowakowski, tutejszego dealera samochodów tej marki. Wspomniany dealer wypożyczał im pojazdy na bardzo dobrych warunkach, teraz pomógł przy zakupie auta dla szkoły.
– Bez tego być może trzeba byłoby długo czekać. Zaległości w dostawach aut sięgają nawet roku – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Dodaje, że w Zespole Szkół nr 5 wykonano niedawno termomodernizację i sieci kanalizacyjne. W planie jest budowa nowego pawilonu do prowadzenia zajęć praktycznych.

Zastępca prezydenta, Sylwia Bielawska podkreśla, że w ubiegłym roku przekazali do wałbrzyskich szkół, na ich doposażenie, ponad 660 tysięcy złotych. Toyota yaris, którą dostał ZS nr 5, kosztowała ponad 65 tysięcy złotych.

Zygmunt Rakoczy, kierownik Centrum Kształcenia Zawodowego w „Mechaniku” zaznacza, że to auto bardzo odpowiednie, bo wałbrzyski WORD egzaminuje tylko na takich pojazdach.
– Uczniowie zatem będą dobrze wiedzieli gdzie znajdują się różne przełączniki, płyny eksploatacyjne, jak wygląda oświetlenie pojazdu – wyjaśnia.

Z opanowaniem jazdy wielu młodych ludzi nie ma większych problemów. Przykładem może być Mieszko Matuszyk, uczeń tej szkoły - najmłodszy mistrz w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
– Cieszymy się, bo dzięki takim prezentom będziemy gotowi do funkcjonowania na rynku pracy. Szkoła Nauki Jazdy została w naszej szkole założona w 2021 roku – mówi uczeń. Obecnie ma 16 lat, po tytuł Mistrza Polski sięgnął mając lat 15.
– Od 10 roku życia uczyłem się jeździć samochodami. O samochodach wiem dosyć dużo. Ale nauka jazdy, egzamin to wyjątkowa chwila. Fajnie też, że uczymy się na najnowszych technologiach, na takiej toyocie, a nie dziesięcioletnich samochodach – podkreśla Mieszko Matuszyk.