Wałbrzyskie ulice wciąż bez fotoradarów

W styczniu tego roku zmieniły się jednak przepisy o ruchu drogowym i nie było wtedy rozporządzenia dotyczącego oznakowania miejsc ustawiania przenośnych fotoradarów. - W zasadzie można było takie oznakowanie zrobić samemu, ale to wiązałoby się ze sporym wydatkiem - wyjaśnia Edward Świątkowski ze Straży Miejskiej w Wałbrzychu.

Właśnie te koszty oraz fakt, że prezydent miasta Roman Szełemej (wówczas pełniący te obowiązki) podkreślał, iż straż miejska ma zajmować się głównie porządkiem w mieście, a nie łapaniem kierowców łamiących przepisy, spowodowały, że foto-radar zniknął na dobre.

Kierowcy jednak zbyt długo się nie nacieszą, bo sytuacja ma się zmienić jeszcze w tym roku. Prezydent Wałbrzycha zadeklarował bowiem, że samorząd jest zainteresowany tym, by na jego terenie działał fotoradar i zmienił swoje nastawienie co do roli strażników. Dostaną oni takie urządzenie za darmo od Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego i będą kontrolować kierowców.

- W ramach poprawiania bezpieczeństwa ruchu drogowego - wyjaśnia Leszek Tkaczyk, dyrektor WORD. Z problemem radzą sobie w innych miastach. W Świdnicy strażnicy byli w podobnej sytuacji jak wałbrzyscy. - Znaki drogowe są już zamówione i około 15 września powinny stanąć w wyznaczonych miejscach - wyjaśnia komendant tamtejszej SM Stanisław Rybak. Fotografię jadącego z nadmierną prędkością samochodu mogą cały czas robić fotoradary w Legnicy i Jeleniej Górze. W Legnicy nie ma, co prawda, mobilnego fotoradaru, ale jest sporo oznakowanych masztów, na których policja ustawia urządzenie.
- U nas jest sześć takich masztów. Będziemy też mieli niedługo przenośny fotoradar - zapewniają w Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
============25 (pp) Cytat 14 Bd(23601262)============
Luka w prawie spowodowała, że fotoradar zniknął z Wałbrzycha, ale ma tu wrócić