Wałbrzyszanie będą okupować urząd marszałkowski. Pierwotnie podopieczni, współpracownicy i wolontariusze Fundacji im. de Gaulle'a w Wałbrzychu, planowali rozpocząć okupację Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego we Wrocławiu w dniu 23 września. W ostatniej chwili została ona odwołana po tym, jak przedstawiciele władz wojewódzkich 22 września w godzinach wieczornych, zaprosili przedstawicieli Fundacji im. De Gaulle'a na omówienie szczegółów umowy dotyczącej utworzenia Zakładu Aktywności Zawodowej w Wałbrzychu, o który wnioskowała Fundacja. Na realizację zadania miała również dostać za pośrednictwem zarządu województwa, kwotę 2 mln zł z funduszy Unii Europejskiej.
– Po raz kolejny okazało się, że były to deklaracje bez pokrycia. Najpierw termin podpisania umowy przesunięto na 29 września, a później na 3 października. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że nie zostanie podpisana, bo marszałek Cezary Przybylski przebywa obecnie w Chile – mówi Jarosław Klonowski, prezes Fundacji im. de Gaulle'a w Wałbrzychu. – Dla nas jest to ewidentnie gra na zwłokę. W akcie desperacji podjęliśmy decyzję o pozostaniu w siedzibie urzędu marszałkowskiego na weekend. Nie będzie to proste. Wśród naszych podopiecznych, którzy zdecydowali się na taką formę protestu są osoby wymagające np. cewnikowania oraz borykające się z innymi schorzeniami.
9 września zarząd województwa podjął decyzję i ogłosił publicznie przyznanie Fundacji im. de Gaulle'a w Wałbrzychu unijnej dotacji w wysokości 2 mln zł. Miała być przeznaczona na utworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej dla 65 osób niepełnosprawnych. ZAZ ma powstać na II piętrze byłego PDT przy ul. Słowackiego w Wałbrzychu. Osoby niepełnosprawne mają pracować tam w call center. Ponadto część piętra ma być przeznaczona na część medyczno - rehabilitacyjną. Z informacji, które we wrześniu uzyskaliśmy z urzędu marszałkowskiego, wynika że rozmowy z Fundacją zostały zawieszone w związku z zarzutem korupcyjnych propozycji, które prokuratura postawiła jej prezesowi.
Miał je składać księgowej Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu, w zamian za decyzję o odbiorze wykonywanych w placówce prac. Prezes twierdzi, że jest to wymysł księgowej i nie przyznaje się do zarzutu. Zamierza również dochodzić swoich praw przed sądem. Z kolei Marek Dyduch, radny sejmiku dolnośląskiego, który wspiera utworzenie wałbrzyskiego ZAZ-u, mówi o innej przyczynie wstrzymania dotacji.
– Dochodzą do nas słuchy, że pieniądze przyznane na ZAZ w Wałbrzychu mają trafić na podobne przedsięwzięcie, ale w innej części Dolnego Śląska – mówi Marek Dyduch.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody