Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Więził i gwałcił 14-latkę

MM
Najpierw zaprzyjaźnił się z 14-latką, spędzał z nią sporo czasu, a nawet zdobył zaufanie jej mamy, a potem brutalnie wykorzystał dziewczynkę. 21-latek ze Szczawna-Zdroju został oskarżony przez prokuratora o brutalne gwałty i pozbawienie wolności dziewczyny. Prokurator będzie domagał się dla niego najsurowszej z możliwych kar – 15 lat pozbawienia wolności.

Ta sprawa wstrząsnęła całym regionem. Podczas tegorocznych wakacji 21-latek pojechał pod namiot w Kotlinę Kłodzką. Tam przypadkiem poznał 14-letnią dziewczynę. Zaprzyjaźnili się. Kilka razy mężczyzna był nawet u niej domu. Mama nastolatki częstowała go obiadem, wiedząc, że mieszka w namiocie. Któregoś dnia mężczyzna powiedział dziewczynie, że musi wracać już do domu i namówił ją by pojechała razem z nim do Szczawna-Zdroju. Rodzice nie zgodzili się na to. Dziewczyna uciekła z domu.
Tego co spotkało ją potem z pewnością jeszcze długo nie zapomni. 21-latek nie był już dobrym kolegą, a brutalnym gwałcicielem. Uwięził ją w swoim mieszkaniu, kiedy wychodził do pracy zamykał na klucz. Groził też pozbawieniem życia, głodził i zastraszał. Ponadto bił ją, dusił, a nawet ranił w rękę gwoździem. Przez cały czas wykorzystywał ją również seksualnie. Przerażona dziewczyna nawet nie próbowała od niego uciec.
Sprawę jej zaginięcia zgłosiła policji jej zaniepokojona mama. To ona też zasugerowała, że jej córka może przebywać w Szczawnie Zdroju u nowego kolegi. Funkcjonariusze jeszcze tego samego dnia zastukali do drzwi jego mieszkania, ale nikt nie otwierał. Kilka dni później pojawili się tam ponownie. Znów bez skutku.
Dopiero po 11 dniach zastano właściciela i zdecydowano się na przeszukanie jego mieszkania. Gdy funkcjonariusze weszli do środka, znaleźli dziewczynę w szafie, pod stertą ubrań. Wyglądało, jakby się ukrywała przed policją. Wystraszona wróciła do rodzinnego domu. Tam po tygodniu opowiedziała mamie co ją spotkało. Mężczyzna został aresztowany. Nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że dziewczyna godziła się na współżycie seksualne, podobnie jak na mieszkanie u niego. Proces oprawcy ruszy w grudniu.
– Utajnimy jawność rozpraw. Mamy bowiem do czynienia z dzieckiem i brutalnymi przestępstwami seksualnymi. Dla dobra ofiary im mniej opinia publiczna będzie wiedzieć, tym lepiej – zapowiada Tomasz Białek z Sądu Okręgowego w Świdnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto