Interwencją policji i straży pożarnej zainteresowali się przypadkowi przechodnie i mieszkańcy okolicznych budynków, większość była przekonana, że syn znęca się nad matką i dlatego staruszka wzywa pomoc. Na szczęście prawda okazała się zupełnie inna i nie ma mowy o żadnej przemocy!
88 - latka wzywała pomocy, bo leżała i nie mogła się ruszyć. Kobieta odczuwała silne bóle w klatce piersiowej, dlatego w taki sposób postanowiła zaalarmować sąsiadów. W domu z kobietą przebywał jeszcze jej syn, niestety on również ze względu na niepełnosprawność, nie mógł wstać z kanapy, by pomóc matce. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszeli sąsiedzi i zaalarmowali policję.
- Faktycznie mieliśmy takie zgłoszenie. Na miejscu szybko pojawili się dzielnicowi. Kobieta wciąż wzywała pomocy, a ponieważ nie można było dostać się do środka, policjanci poprosili o pomoc straż pożarną, a następnie siłowo weszli do mieszkania. Niezbędna okazała się interwencja pogotowia, które zabrało kobietę do szpitala - tłumaczy Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Jak dodaje, w takiej sytuacji pomoc sąsiedzka okazała się nieoceniona. - Zawsze w takich sytuacjach należy alarmować służby. W ten sposób można uratować czyjeś życie - zaznacza policjant.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?