Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspólnota mieszkańców z os. Tysiąclecia odgrodziła się od sąsiadów płotem

Jacek Drożdż
Prace przy ogrodzeniu wokół bloku przy ul. Leszka Czarnego 14 znowu szarpnęły nerwami mieszkańców sąsiednich budynków. Lokatorzy bloku usytuowanego między dwoma innymi czteropiętrowcami chcą bowiem postawić bramę, ...

Prace przy ogrodzeniu wokół bloku przy ul. Leszka Czarnego 14 znowu szarpnęły nerwami mieszkańców sąsiednich budynków. Lokatorzy bloku usytuowanego między dwoma innymi czteropiętrowcami chcą bowiem postawić bramę, odcinając pozostałym dojazd dogłównego ciągu komunikacyjnego - ul. Piastowskiej.

Konflikt, który zaczął się kilka miesięcy temu, gdy wokół bloku stanęło ogrodzenie, nie był dotąd tak ostry, bo w płocie nie było bramy. Ale...

- Brama będzie. Dziwię się zamieszaniu wokół tego tematu, bo wszystko robimy legalnie - zapewnia Januariusz Dyła, zarządca wspólnoty. - Wspólnota jest właścicielem terenu i podjęła decyzję o jego ogrodzeniu.

Sąsiedzi zastanawiają się jednak, czemu taki płot między blokami ma służyć. - Odcinają nam najkrótszy dojazd do ulicy. Trzeba będzie jeździć wokół, tracąc niepotrzebnie czas. A jeśli dojdzie do jakiegoś nieszczęścia, kiedy mogą liczyąc się sekundy? Straż pożarna albo pogotowie będą miały kłopot, żeby do nas szybko dojechać. Dzieci nie wejdą na plac zabaw - mówią lokatorzy z innych bloków na osiedlu.

Dyła inaczej tłumaczy decyzję wspólnoty. - Chodzi nam o ograniczenie ruchu samochodów do starostwa. Droga przy naszych blokach jest zniszczona, a nie ma kto jej naprawiać - tłumaczy. - Do starostwa prowadzi ul. Leszka Czarnego, a nie skrót przez osiedle. Mieszkańcy natomiast będą mieć przejście.

Przeciwko grodzeniu drogi są nie tylko mieszkańcy, ale i urzędy. - Gdy tylko ogrodzenie stanęło, zawiadomiliśmy policję. W naszej ocenie odcięcie terenu od ulicy zagraża życiu i mieniu mieszkańców - mówi Albert Traczyk, naczelnik wydziału geodezji magistratu. - Wczoraj wysłałem pismo do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o wyjaśnienie, dlaczego przy tym bloku toczą się jakieś prace, skoro legalność tej inwestycji nie jest jeszcze przesądzona.

Roman Radczyc, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, przyznaje Traczykowi rację. - Nie wiadomo, czy ogrodzenie postawione jest legalnie. Decyzję musi podjąć inspektor wojewódzki - twierdzi.

Kontrolę zapowiadają także strażacy. - Sprawdzimy, czy nasze samochody będą miały dostęp do bloku - mówi Przemysław Zieliński, zastępca komendanta powiatowego PSP.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wspólnota mieszkańców z os. Tysiąclecia odgrodziła się od sąsiadów płotem - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto