Lew Borys przyszedł na świat w ogrodzie zoologicznym w Belfaście, skąd trafił do zoo w czeskim Ołomuńcu, a stamtąd do Łącznej w gminie Mieroszów w powiecie wałbrzyskim. ZOO Farma Łączna była wówczas jedynym ogrodem zoologicznym w Polsce, które posiadało lwa berberyjskiego - gatunek zagrożony wyginięciem. Od lat 60. gatunek ten z powodu działalności człowieka nie żyje już na wolności. Mimo, że przodkowie Borysa żyli w gorącej Afryce, on sam nie był piecuchem i nawet w mroźne dni lubił wylegiwać się na śniegu, co widać na załączonych zdjęciach. Niestety Borysa nie ma już w Łącznej, król zwierząt przegrał walkę z chorobą nowotworową. W miejsce lwa Borysa właściciele ZOO Farmy sprowadzili do Łącznej dwa tygrysy. Po Borysie pozostały wspomnienia, fotografie oraz pamiątki z jego wizerunkiem, które sprzedawano w Łącznej.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?