Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybrali Wałbrzych: Magdalena Radłowska to artystyczna dusza

PG
Magda podczas "ataku przestrzeni" w Szczawnie-Zdroju
Magda podczas "ataku przestrzeni" w Szczawnie-Zdroju Dariusz Gdesz
Pasją Magdaleny Radłowskiej jest taniec i choreografia. Wykształciła się w tym kierunku i realizuje się w tych dziedzinach. Choć to być może dziwne, robi to w Wałbrzychu.

– Nawet będąc na studiach w Londynie, cały czas miałam kontakt z Wałbrzychem. Przyjeżdżałam tu do mamy. Już wtedy rodził się też pomysł „Dawki Energii” – wyjaśnia Magda Radłowska. „Dawka Energii” to międzypokoleniowy teatr tańca. Jego powstanie zainicjowała Wanda Radłowska, mama pani Magdy. Aby osiągnął jak najwyższy poziom, postanowiła wykorzystać umiejętności i potencjał córki. Dzięki młodej Radłowskiej wałbrzyski teatr, w którym udzielają się seniorzy i bardzo młodzi ludzie, zrealizował kilka spektakli, brał udział w festiwalach. – Nie przypuszczałam, że tak się w to wciągnę i zżyję z tymi ludźmi – mówi pani Magdalena. Urodziła się w Jaworze, a jej rodzice mieszkali wtedy w Chojnowie. Później, pod koniec podstawówki przeniosły się z mamą do Wałbrzycha. – To miasto nawet mi się podobało, bo było większe od Chojnowa, ale muszę przyznać, że było też szare i zadymione – wspomina Magda Radłowska. Zupełnie inaczej niż Zielona Góra, gdzie wybrała się na studia. W tym barwnym, zielonym mieście ukończyła studia pedagogiczne na wydziale animacja społeczno – kulturalna na Uniwersytecie Zielonogórskim. Później było jeszcze Studium Tańca Współczesnego w Poznaniu i wreszcie wyjazd do Wielkiej Brytanii. Magda Radłowska miała tam swój cel i zrealizowała go. Skończyła Middlesex University na wydziale Choreograficznym w Londynie i London Contemporary Dance School „The Place” w Londynie. Była na tych uczeniach jedyną Polką. Tak świetnie przygotowana, pełna energii i pomysłów..... wróciła do Wałbrzycha. – Nie żałuję tego. Nie przypuszczałam, że znajdą się tu tak fajni, otwarci i trochę ześwirowani ludzie. Mam zresztą z Anglią stały kontakt. Często tam latam – wyjaśnia wałbrzyszanka. Dodaje, że bardzo lubi miasto pod Chełmcem. Jest tu piękna okolica, góry, zieleń. – Samo miasto też jest coraz ładniejsze. To ważne. Bo wtedy ludzie będą chcieli tu zostawać, i wybierać Wałbrzych na swoje miejsce do pracy i życia – podkreśla Magdalena Radłowska.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 28 lutego 2012.

Przeczytaj też:

Przeczytaj również wcześniejsze odcinki tego cyklu:

Paweł Kaliński nie żałuje swojej decyzji
Przyjechali lub wrócili z daleka
Lokalni twórcy są... przyjezdni
Skąd przybyli do naszego miasta
Jak do Wałbrzycha trafił Bartłomiej Nowak?

Ty też pochodzisz spoza Wałbrzycha, a właśnie nasze miasto pokochałeś najbardziej? Napisz do nas. Opiszemy także Twoją historię. Czekamy na mejle ([email protected]) i telefony (502-499-823).

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto