Tymczasem ludzie, po ostatnich doniesieniach o epidemii grypy na Ukrainie, która zebrała śmiertelne żniwo, obawiają się, że wkrótce równie niebezpiecznie może być w Polsce.
- Postanowiliśmy, że zakupimy sobie i dwójce dzieci maseczki, ale choć byliśmy w 10 aptekach, w żadnej z nich nie było już maseczek - mówi pani Anna z Wielunia. - Kupiliśmy leki uodparniające, bo słyszeliśmy, że wkrótce ich również może braknąć. Nie ukrywam, że panicznie boimy się grypy i chcemy zrobić wszystko, by jej uniknąć.
Aptekarze potwierdzają coraz większe zainteresowanie kupnem maseczek. W większości aptek ostatnie sztuki rozeszły się w błyskawicznym tempie.
- W aptekach nie ma maseczek, bo brakuje ich w hurtowniach - wyjaśnia Magdalena Pluchcińska z apteki przydworcu PKS.
Podobnie było w pozostałych punktach. Dzwoniąc do aptek usłyszeliśmy, że maseczek nie ma i nie wiadomo, kiedy znów będą dostępne. Ostatnich 40 sztuk można było dostać w aptece przy ul. Świętej Barbary: - Dużo osób pyta też o szczepionki przeciw grypie - mówi Aleksandra Mońka.
W Sanepidzie uspokajają.
- Codziennie otrzymujemy raport od lekarzy i nie mamy zwiększonej zachorowalności na grypę i schorzenia grypopodobne. O tej porze roku obserwujemy falę przeziębień - mówi Barbara Sułkowska, dyrektor sanepidu w Wieluniu. - Szczyt zachorowań na grypę jest przewidywany zawsze od stycznia do marca. W październiku na grypę zachorowały 3 osoby.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?