Wypadki pijanych kierowców po Wałbrzychu. Jeden uderzył w drzewo, drugi w znak, a trzeci zjechał do rowu [12.11.2020]

Pijany 57-letni mieszkaniec Wielkopolski wjechał autem w drzewo przy ul. Sienkiewicza w Dziećmorowicach. Mężczyzna jechał za szybko i stracił panowanie nad pojazdem. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu ustalili, że był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało u kierującego 1,3 promila w organizmie kierowcy. Wszystko działo się 10 listopada około godziny 16:30. Za popełnione przestępstwo 57-latka czeka długotrwały zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna. Mężczyzna może także trafić za kraty więzienia na 2 lata.

Kilka dni wcześniej policjanci z wałbrzyskiej drogówki ok. godz. 20.20 zatrzymali 24-letniego mieszkańca Wałbrzycha, który kierowanym przez siebie samochodem osobowym wjechał w znak drogowy przy ul. Różanej w Szczawnie-Zdroju. Był pijany (1,40 promila alkoholu w organizmie), a dodatkowo miał sądowy zakaz poruszania się pojazdami.

- Podejrzany o popełnienie przestępstw w ruchu drogowym wałbrzyszanin stanie teraz przed sądem. Za jazdę na tzw. zakazie oraz pod wpływem alkoholu, a także spowodowanie kolizji drogowej grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5, dożywotni zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna - mówi Marcin Świeży z Komendy MiejskiejPolicji w Wałbrzychu.

Pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę także 47-latek z Wałbrzycha, którego policjanci zatrzymali w poniedziałek godzinie 20:00 na ul. Armii Krajowej w Wałbrzychu. Kierowca miał blisko 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Także 7 listopada po godzinie 18:00 policjanci z wałbrzyskiej drogówki zatrzymali 51-letniego, pijanego kierowcę. Na ul. Orkana w Wałbrzychu wjechał samochodem do przydrożnego rowu. Badanie wykazało 1,95 promila alkoholu w organizmie wałbrzyszanina. Teraz mieszkaniec naszego miasta na dłuższy czas pożegna się z prawem jazdy.

- Jeżeli wiedzą Państwo, że osoba chce jechać pojazdem, a wcześniej spożywała alkohol lub nie ma uprawnień, uniemożliwimy jej to. Należy także zadzwonić do Centrum Powiadamiania Ratunkowego pod numer alarmowy 112, które przekaże informacje Policji, a dyżurny najbliższej jednostki wyśle na miejsce zdarzenia patrol. Bardzo ważny jest brak społecznego przyzwolenia na tego typu zachowania, które w ostateczności mogą zakończyć się poważnym wypadkiem drogowym - apelują policjanci.