18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawa bonsai w wałbrzyskiej Palmiarni

Elżbieta Węgrzyn; fot. Dariusz Gdesz
Dotąd ekspozycja miniaturowych drzew dostępna była tylko podczas majowego Festiwalu Kwiatów i Sztuki w zamku Książ
Dotąd ekspozycja miniaturowych drzew dostępna była tylko podczas majowego Festiwalu Kwiatów i Sztuki w zamku Książ Dariusz Gdesz
Od grudnia w wałbrzyskiej Palmiarni dostępna jest wystawa bonsai. – Wystawa znajduje się w jednej z bocznych szklarni Palmiarni. Obejmuje około 50 uformowanych roślinnych eksponatów oraz ok. 150 w różnych fazach formowania – mówi Piotr Czerniachowski z Wałbrzycha.

Wystawa bonsai - kto ją przygotował?

Jego ekspozycja ma charakter edukacyjny, eksponatom towarzyszą opisy, tablice informacyjne wyjaśniające pochodzenie sztuki bonsai, przybliżające historię i style tego kunsztu. Turyści dowiedzą się też, jak wiekowe są drzewa, jakich wymagają warunków i że nie można ich dotykać. Wystawa będzie dostępna jest w godzinach pracy wałbrzyskiej Palmiarni, poza okresem turystycznym jedynie w weekendy.

Pan Piotr jest pasjonatem bonsai i od 2005 roku prowadzi Galerię Sztuki Orientalnej, firmę projektującą ogrody oraz przygotowującą wystawy miniaturowych drzew m.in. podczas książańskiego Festiwalu Kwiatów i Sztuki.
– W liceum zobaczyłem pierwszy raz zdjęcie przedstawiające miniaturową sosnę i zrozumiałem, co chciałbym w życiu robić – opowiada Czerniachowski. W swoją pasję inwestował: wyjeżdżał na szkolenia i warsztaty, przeczytał dostępną literaturę na ten temat. W końcu sam zaczął pozyskiwać i formować drzewa. – Pierwsze były znalezione w Wałbrzychu dwa ok. 80-letnie modrzewie. Jeden z nich przez trzy lata przygotowywałem, a przez 18 lat nadawałem mu odpowiedni kształt – wspomina. Dopieszczone drzewko zostało w 2001 roku Drzewem Roku, a jego twórca w nagrodę został zaproszony przez mistrza Salvatore Liporace do szkoły w Mediolanie. Jako pierwszy Polak, pan Piotr wziął udział w warsztatach Studio Botanico. Od tamtej pory drzewa wałbrzyszanina były prezentowane w Niemczech, Słowacji, Słowenii, w Czechach i na Litwie. Powstała też firma zajmująca się bonsai i aranżacją zieleni, ze szczególnym uwzględnieniem ogrodów orientalnych. Gdy pasja zaprocentowała pierwszymi sukcesami, zrodził się kolejny cel.

Wystawa bonsai, a potem muzeum

– Moim wielkim marzeniem jest przygotowanie w Palmiarni Muzeum Bonsai, stałej ekspozycji plenerowej mieszczącej się na jednym w wewnętrznych dziecińców. Takie prezentacje pod gołym niebem występują wszędzie tam, gdzie sztuka tworzenia miniaturowych drzew jest powszechna – opowiada. Stała ekspozycja w szklarni jest zatem tylko jednym z etapów. Pomysł wałbrzyszanina podobał się władzom Palmiarni od lat, ale dopiero po przejęciu obiektu przez miasto widać prawdziwą wolę, by ten plan zrealizować. Wystawa ma uatrakcyjnić Palmiarnię, a po jej gruntownym remoncie, który ruszy już wiosną, jest szansa na powstanie plenerowego Muzeum Bonsai.

Bonsai jak dzieci

Pan Piotr nadal kształtuje miniaturowe żywe cuda natury, od kilku lat wyjeżdża też po drzewa do Japonii i Korei. – Razem z kolegą z Czech właśnie wróciliśmy z podróży, a zamówione przez nas drzewa przypłyną do Polski w kontenerach – wyjaśnia. Część nabytków po uformowaniu zasili wałbrzyską kolekcję, inne trafią do prywatnych ogrodów.
Formowanie drzewa w idealnych warunkach trwa kilkanaście lat, te najwolniej rosnące powstają przez dziesięciolecia. Drzewa powinny być eksponowane pod gołym niebem, są też specjalne odmiany fikusów bonsai przeznaczonych do domu. Ceny takich roślin zaczynają się od kilku tysięcy, trudno jednak się dziwić tym kwotom, skoro bonsaiści pielęgnowali je przez lata i te rośliny są dla nich jak dzieci.

Przeczytaj też: Palmiarnia bez pamiątek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto