Z końcem sezonu z wałbrzyskiego teatru odchodzi Maciej Podstawny, dyrektor artystyczny. Wróci Sebastian Majewski

W Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu dobiega końca 54. sezon artystyczny. W najbliższy weekend wystawią tam jeszcze dwa ostatnie spektakle przed wakacjami - „Kiedy mój tata zmienił się w krzak” oraz „Piosenki na koniec świata...i stulecie”. Później zacznie się oczekiwanie na kolejny sezon i kolejne premiery.
Jakie będą przekonamy się niebawem. W „Szaniawskim” bowiem dobiegł końca nie tylko sezon artystyczny, ale także pewien etap. Z teatru odchodzą: Maciej Podstawny, dyrektor artystyczny i Łukasz Zaleski, kierownik literacki. Przyszli tu trzy lata temu. Podstawny zastąpił wówczas Piotra Ratajczaka. Ten absolwent krakowskiej PWST oraz filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie może mieć poczucie spełnienia. Wałbrzyski teatr, który od kilkunastu lat należy do krajowej czołówki, za jego kadencji z pewnością nie obniżył lotów.
– Razem z Łukaszem i z Dorotą Kowalkowską zaczęliśmy trzy lata temu owocny czas. Wydaje mi się, że udało się nie tylko utrzymać tę wspaniała budowlę, ale jeszcze dobudować na niej kilka wież – tłumaczy obrazowo Maciej Podstawny.

Wspaniały zespół, interesujące premiery (było ich w tym czasie dziewiętnaście), dziesiątki pokazów spektakli i czytań na wyjazdach, w 24 miastach Polski i jednym w Czechach, do tego ważne nagrody na liczących się festiwalach. Żeby tylko wymienić: Konkurs PARADISO 9. Międzynarodowego Festiwalu Boska Komedia w Krakowie, 52. Festiwal Teatrów Małych Form Kontrapunkt w Szczecinie, VII Koszalińskir Konfrontacje Młodych „m-teatr 2016”, IV Festiwal Debiutów „Pierwszy Kontakt” w Toruniu, czy XXI Ogólnopolski Festiwal Komedii TALIA 2017 w Tarnowie.

–Niezwykle ważne jest, że udało nam się stworzyć stanowisko pedagoga teatralnego. To był pionierski etat w skali teatrów w naszym kraju. Dorota Kowalkowska sprawdziła się w tej roli wspaniale. Ona zostaje w wałbrzyskim teatrze i życzę jej dalszych sukcesów – mówi Podstawny. Dodaje, że w „Szaniwskim” znakomicie układa się współpraca nie tylko z młodymi ludźmi, bo rozbudowali społeczność wokół teatru i należą do niej m.in. także seniorzy.
Maciej Podstawny wyjaśnia, że nie odchodzi z wałbrzyskiego teatru, żeby objąć funkcję dyrektora w innym mieście. – Jestem reżyserem i chciałbym się temu poświęcić. Oczywiście będę współpracował nadal także z teatrem w Wałbrzychu – tłumaczy.
Kiedy przychodził do „Szaniawskiego” był już znanym reżyserem młodego pokolenia. Współpracował z wieloma teatrami w Polsce, m.in. z: Teatrem Dramatycznym w Warszawie, Teatrem im. Bogusławskiego w Kaliszu, Teatrem Polskim w Poznaniu, Teatrem Nowym w Zabrzu i Teatrem L. Solskiego w Tarnowie.

Podstawny podkreśla, że wałbrzyski teatr jest ewenementem w skali kraju. Znajduje się poza głównymi ośrodkami teatralnymi Polski, a jednak jest uznaną sceną. – I to nie jest jednorazowym wyskokiem, ale trwa od lat. Bywa, że na tym teatrze wzorują się inni – zapewnia Lukasz Zaleski. Obaj dodają, że sukcesy wałbrzyskiego teatru są możliwe dzięki wspaniałemu, całemu zespołowi, wszystkim pracującym w teatrze. Znakomitą pracę wykonuje też jego dyrektor Danuta Marosz.
– Muszą przyznać, że odejście takich postaci może powodować spore obawy. Na szczęście uspokaja mnie fakt, że od lipca dołączy do nas inna znakomitość. Macieja Podstawnego zastąpi bowiem Sebiastian Majewski, który powraca do Wałbrzycha po sześciu latach. Myślę, że będzie kontynuował ideę, która jest nam bliska – mówi dyrektor Marosz.