Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za drogi interes

Sylwia Królikowska
Radni powiatowi zdecydują czy Pogotowie Opiekuńcze w Wałbrzychu będzie istnieć – My naprawdę nie mamy nic przeciwko przeniesieniu placówki w inne miejsce.

Radni powiatowi zdecydują czy Pogotowie Opiekuńcze w Wałbrzychu będzie istnieć

– My naprawdę nie mamy nic przeciwko przeniesieniu placówki w inne miejsce. Budynek wymaga już remontu i zdaję sobie sprawę, że to są ogromne koszty. Ale tutaj ważni są ludzie, którzy z dnia na dzień mogą stracić pracę
– przyznaje Iwona Kraczkowska, dyrektor Pogotowia Opiekuńczego w Wałbrzychu

Koszty utrzymania pogo- towia opiekuńczego są wysokie, większe, niż w przypadku wychowanków domu dziecka, czy rodzin zastępczych – wyjaśnia Grażyna Urbańska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Wałbrzychu.
Wszystko przez zmianę przepisów dotyczących finansowania placówek opiekuńczo-wychowawczych. Trzeba na przykład opłacać pobyt dziecka ze swojego powiatu, które znajduje się w placówce poza jego granicami. To spowodowało, że samorządy znalazły inne rozwiązania dla dzieci, umieszczając je w swoich placówkach.
W ten sposób w Wałbrzychu zwolniły się miejsca.
– Ponadto tworzone są rodziny zastępcze, pogotowia ro-dzinne i planowane jest otworzenie rodzinnego domu dziecka – mówi dyrektor Urbańska.
Czekają ich przenosiny
W sumie na utrzymanie 6 pla-cówek opiekuńczo-wychowawczych w powiecie wałbrzyskim, w tym pogotowia (przebywa
w nich 300 wychowanków) wydano prawie 8 mln złotych.
– To dwa razy więcej, niż np. w przypadku rodzin zastępczych i młodzieży w usamodzielnieniu – w sumie 760 osób – wylicza Grażyna Urbańska.
Jedno jest jednak pewne, takie placówki, jak pogotowie opiekuńcze muszą istnieć.
– Do nas trafiają dzieci z ulicy. Często brudne, zawszawione, część z nich miała do czynienia z prawem. U nas są przygotowywani do pobytu w innych placówkach lub do powrotu do rodziców – mówi Iwona Kraczkowska. – Naszą działalność można więc porównać do pogotowia ratunkowego.
Jak zapewniają władze po-wiatu, placówka nie zostanie zlikwidowana, a przeniesiona do dwóch domów dziecka: nr 2 w Wałbrzychu i „Catharina”
w Nowym Siodle. Radni zdecydują o tym do końca marca.
– Nie uważam tego za zły pomysł, rozumiem, że nasza siedziba wymaga remontu, boję się tylko, że ludzie, którzy są związani z placówką, stracą pracę – przyznaje Kraczkowska.
Pogotowie Opiekuńcze w Wał-brzychu działa już od 15 lat.
– Najpierw zajmowaliśmy teren przy ul. Bystrzyckiej z po-wodu wysokich kosztów utrzymania, zostaliśmy przeniesieni do budynku przy ul. Reymonta – mówi Iwona Kraczkowska.
Jak wspomina, bywały lata, że w placówce przebywało nawet 90 dzieci, teraz ich liczba waha się w okolicach 50.
– Liczba się zmienia. W na-szym przypadku nie można przewidzieć, ile dzieci tu trafi. Może ich być kilka, ale równie dobrze kilkadziesiąt – mówi dyrektor Kraczkowska.
Niezbędny remont
Pomieszczenia, w budynku PO są zastawione piętrowymi łóżkami. Dyrektor przyznaje, że warunki są złe. Niedawno przepaliła się instalacja. Re-mont został wstępnie oszacowany na 640 tys. zł. Powiat takich pieniędzy nie ma. W przy-padku przeniesienia pogotowia do domów dziecka, koszty znacznie by się zmniejszyły.
– Chcemy wyremontować część budynku w dwójce i przystosować go do potrzeb pogotowia. Wówczas istniejąca już tam 12-osobowa grupa interwencyjna będzie zwiększona do 30 miejsc. Będziemy również musieli zwiększyć liczbę etatów, dlatego przyjmiemy
część pracowników pogotowia
– zapewnia Grażyna Urbańska.
Jak przyznaje Iwona Kraczkowska, wychowawcy boją się o swoją przyszłość. Z placówką są bardzo zżyci.
– Ludzie są rozżaleni. Mam jednak nadzieję, że nie skrzywdzi się ludzi, dla których praca w pogotowiu to jedyne źródło utrzymania – mówi dyrektor pogotowia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto