Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Zamek Książ w technikolorze”- nieznane oblicze perły Dolnego Śląska. Jutro wernisaż wystawy

Redakcja
Rozmowa z Mateuszem Mykytyszynem – kuratorem i pomysłodawcą wystawy Zamek Książ w technikolorze”.

Kto realizuje projekt „Zamek Książ w technikolorze” i z jakich środków?

-Program ministerialny Kultura w sieci realizowanym przez Narodowe Centrum Kultury kierowany jest do odbiorców, którzy z powodu obostrzeń związanych z pandemią maja utrudniony lub uniemożliwiony do niej dostęp. Także w Zamku Książ w Wałbrzychu postawiliśmy na aktywność

w sieci i kiedy MKiDN uruchomiło środki, postanowiliśmy o nie aplikować. Szczęśliwie okazało się, że
z sukcesem. Motorem napędowym i dobrym duchem projektu była jak zawsze prezes Książa, Anna Żabska, która przekazała wkład własny do wartego 72 tys. zł projektu i na każdym etapie oferowała merytoryczną pomoc i dobre słowo. Partnerem w projekcie jest Fundacja Księżnej Daisy von Pless, którą mam zaszczyt kierować od ośmiu lat.

Jak narodził się pomysł tej wirtualnej wystawy ?

-Pomysł to częściowe spełnienie moich dwóch marzeń. Pierwszego, często uchodzącego za naiwne zakładającego pełną i wierną rekonstrukcję zamkowych salonów. Wystawa, którą przygotowaliśmy może być pewnym drogowskazem dla podejmowanych, dalszych działań w tym temacie. Drugie marzenie jest o wiele starsze. Pochodzi z czasów mojego dzieciństwa i dotyczy podróżowania

w czasie. Jakoś tak się składało, że podczas tych „snów na jawie” zawsze lądowałem w jakimś luksusowym wnętrzu, często książańskim.

Co zobaczymy na wystawie?

-Dzięki koloryzacji dokonanej przez utalentowanego Mirosława Szponara ze zdjęć wydobyte zostały niedostrzegane do tej pory detale oraz przynajmniej częściowo udzielone zostały odpowiedzi na pytania o kolorystykę uwiecznionych na nich wnętrz. Zakres użytych barw był konsultowany z zaangażowaną w projekt historyczkę sztuki Danutę Eysymontt, odpowiedzialną w przeszłości z przygotowanie wytycznych konserwatorskich dla Książa. Na wystawię będzie można zobaczyć w sumie 161 historycznych fotografii. 32 zostały poddane procesowi koloryzacji, a pozostałe 129 to tzw. zdjęcia towarzyszące, które przybliżą odbiorcom każdą z wybranych, różnych przestrzeni kompleksu zamkowego. Nie tylko wytwornych salonów, ale także obiektów na terenie parku. Po raz pierwszy w kolorze zobaczymy intymne pokoje księżnej Daisy, jej salon i sypialnię. Zdjęcia pochodzą
z archiwów Zamku Książ oraz Fundacji Księżnej Daisy von Pless. Wiele z nich, z prywatnych albumów byłych właścicieli zamku, książęcej rodziny Hochberg von Pless, a za ich udostępnienie jesteśmy bardzo wdzięczni honorowemu obywatelowi Wałbrzycha, księciu Bolko.

Co odbiorcy zyskują oglądając ten utracony splendor, piękno zamkowych wnętrz które bezpowrotnie przeminęło?

-Czy bezpowrotnie to się jeszcze okaże. Barbarzyńska przebudowa organizacji TODT w latach 1944-45 oraz okres tuż po drugiej wojnie światowej, kiedy stacjonowała w Książu Armia Czerwona, sprawiły, że zamek w latach powojennych tylko w ograniczonym zakresie odpowiada temu jak wyglądał w czasach swojej świetności 100 lat temu. Zmieniło się to w ostatnich latach dzięki uporowi władz Wałbrzycha i zarządu spółki Zamek Książ, który zintensyfikowały szczególnie w ostatnim czasie proces restauracji całego kompleksu. Książ wyposażany jest także w cenne, zabytkowe meble i dzieła sztuki. Wierzymy, że odbiorcy wystawy podziwiając zaklęte w kadrze, utracone piękno Książa, nabiorą apetytu na podróżowanie i przyjadą do nas w przyszłości sprawdzić co ocalało i jak wiele mamy jeszcze do zrobienia. Myślę, że będą miło bardzo zaskoczeni.

Skąd technikolor w nazwie wystawy?

- Koloryzacja czarno-białych zdjęć przywołuje skojarzenia z technikolorem, którego magia w latach 30-tych zawładnęła masowa wyobraźnią i na trwałe zmieniła postrzeganie i funkcjonowanie celuloidowego świata. Kino i teatr odgrywały w życiu rodziny książęcej ważną rolę o czym świadczy zachowana do dziś prywatna sala teatralna i kinowa z jedną z najstarszych na Dolnym Śląsku projektorni. Fotografia obok filmu jest dziś medium, które najpowszechniej przemawia do odbiorców, a koloryzacja archiwalnych zdjęć rozwinęła się bardzo w ostatnim czasie pod względem jakościowym
i liczby zajmujących się nią artystów. Dodając do tej wyliczanki udział w projekcie dwóch tegorocznych Ambasadorek Wałbrzycha, aktorek w osobach uznanej gwiazdy Renaty Dancewicz

i debiutującej Karoliny Bruchnickiej, magiczny przecież technikolor wydał się odpowiedni.
Dziękuję za rozmowę

Mateusz Mykytyszyn
Koordynator merytoryczny, kurator, autor scenariusza i opisów prezentowanych fotografii
Od 2012 prezes zarządu Fundacji Księżnej Daisy von Pless na Zamku Książ, organizacji pozarządowej zajmującą się działalnością edukacyjną i kulturalną oraz promocją Aglomeracji Wałbrzyskiej i jej historycznej spuścizny. Pracownik merytoryczny Zamku Książ w Wałbrzychu. Przygotował do druku
i doprowadził do ukazania się na polskim rynku dwóch, nieznanych dotychczas w Polsce tomów pamiętników księżnej Daisy von Pless. Jest reżyserem i scenarzystą projektu filmowego „Tutejsi od Waldenburga do Wałbrzycha”. Inicjator ustanowienia roku 2013 Rokiem Księżnej Daisy von Pless na Dolnym Śląsku. W 2012 roku doprowadził do zakupu przez Fundację, kolekcji unikalnych, własnoręcznych listów księżnej Daisy oraz innych dokumentów pochodzących z zamku Książ. Jeden
z twórców prezentowanej w Zamku Książ od 2016 roku wystawy „Książ od kuchni w obiektywie Louisa Hardouina nadwornego kucharza Hochbergów”. Współautor wydanego w 2019 roku albumu „Zamek Książ w Wałbrzychu Cud Polski”.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto