Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znakomity środkowy Washington Wizards od soboty będzie ćwiczył i grał z reprezentacją Polski

Paweł Gołębiowski; Zdjęcia: Dariusz Gdesz
Marcin Gortat przyjechał już do Wałbrzycha, gdzie reprezentacja Polski koszykarzy przygotowuje się do Mistrzostw Europy. Gortat na razie poznaje zagrywki, ale od soboty ma normalnie trenować i grać z zespołem. Udało nam się przeprowadzić w nim krótką rozmowę.

Czy dobre przygotowanie do Mistrzostw Europy nie koliduje z możliwością uzyskania wysokiej formy na nadchodzący sezon NBA?

– Nie. Myślę, że to kwestia tego jak się trenuje, kwestia przygotowania i wejścia w jakiś system. Nie ukrywam, że skończenie wakacji na EuroBaskecie z drużyną narodową przygotuje mnie idealnie wręcz do sezonu NBA, ponieważ będę w formie, w formie meczowej. Będę miał swój rytm gry. Dlatego na pewno będzie to z korzyścią dla mnie. Oczywiście, gdzieś tam w dalszym etapie będę pewnie rzeczywiście zmęczony, ale z wiekiem wiem jak się w miarę oszczędzać.

Zagra pan w obydwu meczach sparingowych z Czechami?

– Nie wiem. Decyzja należy do trenera. Ja jestem gotowy do gry. Przede mną jeszcze poznanie bardzo wielu zagrywek, ale staram się być gotowy do gry.

Jak pan widzi szanse naszej reprezentacji na EuroBaskecie?

– Zobaczymy. Każdy mecz będzie inny. Będziemy jechali powalczyć o pierwsze zwycięstwo, a po pierwszym będziemy walczyli o drugie.

Któraś drużyna już w fazie grupowej finałów może być dla was szczególnie groźna?

Wszystkie drużyny będą groźne. Każda ma bardzo dobrych zawodników, każda ma praktycznie jakiegoś gracza z NBA i można powiedzieć, że nie będzie drużyn łatwych. Jest to bardzo silny EuroBasket, bardzo silna grupa dla nas. Zwracając uwagę na doświadczenie to na pewno nie bijemy ich na głowę.

Czy w pierwszym etapie turnieju przyjdzie panu walczyć z jakimś szczególnie groźnym rywalem występującym na pana pozycji?

Nawet nie wiem. Nie wiem czy przyjadą zawodnicy z NBA czy nie. To nie ma znaczenia. My musimy grać swoją koszykówkę.

EuroBasket będzie jednym z epizodów w pana karierze. Czy po jej zakończeniu planuje pan powrót do Polski, czy zostanie pan w Stanach Zjednoczonych?

Będę między Polską a Stanami. Będę mieszkał pomiędzy dwoma krajami. W Stanach trzyma mnie wiele rzeczy. Tam jest również inny poziom życia i na pewno tam mam więcej spokoju i prywatności niż w Polsce.

Czy pana zdaniem któryś z kolegów z kadry miałby szansę na grę w NBA?

Na pewno jest szansa dla Przemka Karnowskiego. Jest bardzo duży i ma swoje umiejętności. Ale przed nim jeszcze sporo pracy i on o tym wie.

Czy jest pan teraz pierwszy raz w Wałbrzychu?

Nie jestem tu drugi raz. Za pierwszym razem byłem w Wałbrzychu chyba dwanaście lat temu z reprezentacją do lat 20 z Maćkiem Lampe. Pamiętam, że graliśmy w Mistrzostwach Europy do lat 20 z Serbią. Mecz był na innej hali, takiej z jedna trybuną.

Jak pan ocenia Aqua Zdrój, obiekt, w którym teraz trenuje reprezentacja?

Obiekt jest naprawdę bardzo ładny. Jestem tu jeden dzień i nie opuściłem hotelu, ale widziałem, ze jest tu idealna hala na polskie warunki, do tego basen i bardzo ładna silownia. Do tego za oknami widziałem stadion. Myślę że żadne miasto nie powstydziłoby się takiego obiektu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto