Na zwłoki natknął się jeden z mieszkańców powiatu kłodzkiego, który od razu zawiadomił policję.
Kobieta prawdopodobnie wpadła do wezbranej rzeki. Ostatni raz widziana była na śluzie rzeki Ścinawka. Co tam robiła? Nie wiadomo.
- Rodzina poinformowała nas, że kobieta w piątek rano wyszła z domu, ale nie powiedziała bliskim dokąd idzie - informuje Daria Sługocka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej policji w Kłodzku.
Strażacy wspólnie z policjantami, zaraz po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu, rozpoczęli poszukiwania. Sprawdzili koryto rzeki oraz okolice miejsca, gdzie kobieta widziana była po raz ostatni.
- W akcji wykorzystano kamerę termowizyjną, ale niestety nie natrafiono na żaden ślad - mówi Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa.
Mieszkanki Ścinawski poszukiwano wiele tygodni, w akcji udział brały niemal wszystkie służby, rodzina i mieszkańcy. Sprawę wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Kłodzku.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?