Zwyciężył drobniutki aniołek

Wałbrzyszanki zdominowały finał regionalnych wyborów Miss Polonia
– Jestem bardzo aktywna. Lubię, gdy coś się dzieje. Jeśli powiedzie mi się w dalszym etapie wyborów
i zostanę zauważona, to chętnie spróbuję kariery modelki czy fotomodelki – mówiła tuż po zwycięstwie szczęśliwa Katarzyna Brenk, miss ziemi wałbrzyskiej

W sobotni wieczór w pięknej scenerii Teatru Zdrojowego w Szczawnie-Zdroju odbył się jeden z etapów wyborów Miss Polonia 2007. Wybierano najpiękniejszą dziewczynę regionu wałbrzyskiego. Wśród piętnastu kandydatek, aż dziesięć pochodziło z Wałbrzycha, dwie z Dzierżoniowa i po jednej z Ołdrzychowic Kłodzkich, Świdnicy i Nowej Rudy.
Dziewczyny prezentowały się w dwuczęściowych kostiumach kąpielowych i sukniach wieczorowych.

Brat nie miał wątpliwości
Publiczność, która szczelnie wypełniła salę, miała swoje faworytki. Większość od samego początku stawiała jednak na tę, którą wybrano – piękną, drobną blondynkę z Wałbrzycha – Katarzynę Brenk.
W nagrodę pojedzie na wycieczkę na Krym ufundowaną przez jednego ze sponsorów. Szarfę oraz diadem na głowę założyła jej ubiegłoroczna zwyciężczyni – Kornelia Żemojtel.
– Byłam zaskoczona, kiedy usłyszałam, jak siedzący przed nami na widowni znajomi jednej z dziewczyn zaczęli kibicować mojej córce – mówiła szczęśliwa mama naszej miss, Danuta.
Dodaje jednak, że od samego początku liczyła na niezły wynik córki i byłaby zawiedziona, gdyby Kasia nie znalazła się chociaż w pierwszej trójce.
Mama miss przyszła do Teatru Zdrojowego ze swoją serdeczną koleżanką, mężem, synem i kuzynem.
– My we własnym gronie też stawiałyśmy na Kasię. Od razu rzucało się w oczy, że jest bardzo ładna i ma największe szanse – wyjaśniała jedna z kandydatek na miss, urodziwa brunetka, Natalia Kosiba.
– Ona zakwalifikowała się do dalszego etapu wyborów dzięki przyznanej przez jury zielonej karcie.
Wyborem siostry na miss regionu zupełnie nie był zaskoczony jej brat, Piotr Brenk.
– Wiedziałem, że wygra. Kasia jest piękna i ma wspaniały charakter. Jest sympatyczna i można na nią zawsze liczyć – mówił.

Lubi pierogi i barszcz
Najpiękniejsza 21-latka przerwała studia i pracuje w Ochotniczym Hufcu Pracy. Zamierza jednak niebawem wrócić na uczelnię. Miss ziemi wałbrzyskiej ma 170 centymetrów wzrostu i wymiary: 85 – 65 – 85. Nie ma chłopaka. Po werdykcie była bardzo wzruszona i szczęśliwa.

– To był mój pierwszy publiczny występ. Najgorsze było dla mnie pierwsze wyjście na scenę. Ćwiczyłyśmy co prawda wcześniej, ale kiedy usłyszałam głos spikera przez mikrofon, nogi się pode mną ugięły. Później było już lepiej – mówiła Kasia Brenk.
Zgłosiła się do konkursu, bo jest bardzo energiczna i lubi, gdy coś się dzieje. Jest ciekawa życia i nie znosi monotonii.
– Chciałam spróbować takiej przygody. Nie liczyłam na sukces. Jeśli jednak w dalszym etapie wyborów też zostanę zauważona i dostanę propozycję pracy jako modelka czy fotomodelka, to chętnie tego spróbuję – opowiadała zwyciężczyni.
– Ona zawsze była takim drobniutkim aniołkiem. W szkole nie było z nią problemów. Uczyła się dobrze. Jest uzdolniona językowo. Zna nieźle angielski i niemiecki. Być może będzie kształciła się w tym kierunku. Chociaż nie wiadomo, bo ma też wielki talent plastyczny. Pięknie maluje i rysuje, zwłaszcza węglem. Wszystko wspaniale ozdabia. Jak przygotuje kolację, to tak pięknie, że aż szkoda ruszyć – opowiadała mama miss.
Jej córka bardzo lubi ruskie pierogi i czerwony barszcz z uszkami.
– Nie widać tego po niej, ale potrafi zjeść naprawdę bardzo dużo – dodaje Danuta Brenk.
Mama chciałaby, żeby córce powiodło się także w dalszym etapie wyborów. Nie obawia się, że spotka ją coś złego, bo jak podkreśla, Katarzyna jest bardzo rozsądna.

Czekają na następny etap wyborów
Przeciwko karierze modelki nie ma też nic pierwsza wicemiss szczawieńskich wyborów. Smukłą, długowłosą brunetkę Agatę Dyląg do wzięcia udziału w konkursie namówili znajomi. 23-letnia wałbrzyszanka studiuje na ostatnim roku stosunków międzynarodowych Akademii Ekonomicznej.
– Chciałam się przekonać, jakie mam szanse w takim konkursie. Teraz czekam na następny etap wyborów. Jeśli potwierdzą się moje predyspozycje, to poważnie zastanowię się na przykład nad karierą modelki – wyjaśnia.
Takich dylematów nie ma Natalia Kosiba, tegoroczna maturzystka. Ona jest zdecydowana. Jeśli zwróci na siebie uwagę, to chętnie zostanie fotomodelką. Marzy jej się taka kariera.
– Zgłosiłam się do konkursu razem z koleżankami ze szkoły. Po prostu zobaczyłyśmy ogłoszenie o wyborach. Właściwie to one mnie namówiły. Niestety, teraz zostałam sama, bo znajome odpadły w eliminacjach – wyjaśnia.
W Szczawnie nie była jednak sama, kibicowała jej spora grupa koleżanek i kolegów.
– Liczyliśmy, że Natalia dobrze wypadnie, chociaż wszystkie dziewczyny były ładne – opowiadali dwaj koledzy Bartek i Łukasz.

Miss regionu wałbrzyskiego:
Katarzyna Brenk, 170 cm, 85 – 65 – 85 Wałbrzych, pracuje w OHP.
Zainteresowania: poezja, sport (pływanie, siatkówka, gimnastyka artystyczna), fotografia wnętrz, malarstwo.

I wicemiss:
Agata Dyląg, 175 cm, 83 – 69 – 89 Wałbrzych, studentka. Hobby: historia starożytna, kultura wschodu, muzyka, film.

II wicemiss:
Klaudia Pujer, 176 cm, 85 – 62 – 90 Wałbrzych, studentka WWSZiP. Zainteresowania: sport, muzyka, podróże, jazda samochodem, narty, socjologia.

Zielona karta:
Joanna Martynów (miss publiczności), 172 cm, 89 – 65 – 93 Dzierżoniów. Uczy się. Interesuje się tańcem, gra na gitarze. Natalia Kosiba, 168 cm, 84 – 70 – 92 Wałbrzych. Tegoroczna maturzystka. Interesuje się tańcem i muzyką.