- Mój mąż umarł w 7 grudnia i po załatwieniu najważniejszych formalności, 11 grudnia zgłosiłam jego zgon w wałbrzyskim Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Byłam bardzo zaskoczona, jak po kilku dniach dostałam pismo powiadamiające mnie, że 20 grudnia ZUS przelał na konto męża emeryturę – opowiada Zofia Zielonka z Wałbrzycha.
Dla pogrążonej w żalu 70-letniej kobiety to był trudny okres. Musiała pochować członka rodziny, a szybkie załatwienie spraw utrudniało to, że pan Józef odszedł w piątek, zatem wtorkowa wizyta z ZUS-ie była szybką reakcją. - Wydatków pogrzebowych zasiłek nie pokrył w całości, każdy grosz by się przydał. ZUS tłumaczy, że dostęp do konta męża uzyskam po przeprowadzeniu postępowania spadkowego, ale to potrwa tygodnie i nie byłoby mi potrzebne, gdyby nie błąd urzędników – mówi wałbrzyszanka, dla której dochodzenie praw spadkowych jest dodatkowym problemem, nie wspominając nawet, że nigdy wcześniej nie była w sądzie. Pan Józef nie pozostawił innego majątku, którego podział wymagałby rozpraw, a w trakcie postępowania sądowego sporne 1,6 tys. złotych emerytury może się pomniejszyć o koszty przejazdów członków rodziny i wystawianych przez nich pełnomocnictw. Stresu związanego z pierwszą wizytą pani Zofii w sądzie już nikt nie jest w stanie wycenić. - Dlaczego teraz mam poprawiać czyjeś błędy? - pyta rozgoryczona.
Przepisy mówią, że w razie śmierci osoby świadczenia należne jej do dnia śmierci wypłaca się małżonkowi i dzieciom, z którymi prowadziła wspólne gospodarstwo domowe. Zatem, jeśli wysłana emerytura czy renta była wypłacona za miesiąc, w którym osoba pobierająca ją żyła jeszcze, to ZUS mógł ją przekazać rodzinie, a nie na konto zmarłego. - ZUS wypłaca świadczenia w 7 terminach płatności i transakcje te są przetwarzane około 2 tygodnie przed faktycznym terminem płatności świadczenia – tłumaczy Ewa Jędrzejczak
Wałbrzyszanka spóźniła się zatem ze swoją wizytą w ZUS o jeden dzień. Pani Zofii pozostaje mieć tylko nadzieję, że mediacje ZUS będą skuteczne i uda jej się uniknąć postępowania spadkowego. Jednak w tym wypadku również bank musi wykazać dużo dobrej woli.
Sprawa wysłanej na konto emerytury byłaby przesądzona, gdyby świadczenie dotyczyło miesiąca, w którym pan Józef nie żył. - W przypadku śmierci emeryta-rencisty, banki są zobowiązane zwrócić do ZUS świadczenia za miesiące następujące po miesiącu, w którym nastąpiła śmierć świadczeniobiorcy – wyjaśnia Ewa Jędrzejczak.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?