Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lębork. Kiedy wreszcie powstanie bezpieczne przejście przez tory z Mireckiego na Topolową?

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Od wielu lat trwa batalia o wykonanie bezpiecznego przejścia przez tory z ulicy Mireckiego na Topolową. Zabiegali o rozwiązanie tego problemu radni kolejnych kadencji, ale póki co bez powodzenia. Ostatni raz ten problem podniósł na lipcowej sesji Rady Miejskiej radny Zbigniew Rudyk. Zapronował nawet, że położenie płyty, która udrożni ruch w tym miejscu, ufunduje z własnej kieszeni.

Tego problemu nie ma ani na przejściu z Traugutta na Chłopską, ani z Czołgistów na Komuny Paryskiej, ani ze Stryjewskiego na Pionierów. Jest na jednej stronie przejścia z Mireckiego w Topolową. Radni kolejnych kadencji mierzyli się z nim, ale jak dotychczas bez powodzenia. Miasto doprowadziło chodniki, ale na terenie kolejowym brakuje płyt, które umożliwiłyby bezpieczne przejście pieszym, szczególnie tym z dziećmi w wózkach. Ratusz już kilka lat temu wystąpił do PKP o uzupełnienie nawierzchni przejścia przez torowisko w tym miejscu. I uzyskał odpowiedź negatywną.

Ostatni raz ten problem pojawił się na lipcowej sesji Rady Miejskiej, kiedy ponownie wrócił do niego radny Zbigniew Rudyk. Odpowiedział mu Jerzy Pernal, zastępca burmistrza Lęborka. Uzgodniono z PKP wykonanie ciągu pieszego, "jednakże ze względu na przedłużający się okres dot. zatwierdzania dokumentacji projektowej należało zaktualizować mapę do celów projektowych i do czasu zatwierdzenia nowej dokumentacji przez zarząd kolei, nie ma zgody na roboty w okolicy przejazdu kolejowego". To tyle, jeśli chodzi o cytat z odpowiedzi na interpelację. Tuż po lipcowej sesji zapytaliśmy Jerzego Pernala, na czym polega problem.

- To jest kwestia uzgodnień z koleją. Z tym jest największy problem. Potrzebny jest podopis kogoś, kto jest uprawniony do projektowania dla kolei. Naciskam cały czas. Sprawę prowadzi Wydział Inwestycji i pan Babul. My próbowaliśmy znaleźć osobę, która by to zatwierdziła. Jak tylko będzie, to my to momentalnie robimy. W kilku miejscach mamy podobną sytuację. Są przejścia dla pieszych zrobione tak, ja były w tym miejscu i nie są kwestionowane. A w tym miejscu to jest kwestionowane. To zostało zlecone już dosyć dawno. Problem był cały czas z projektantem, uzgodnieniami dla kolei. Brakuje już tylko tego. Miasto będzie zleceniodawcą. Praca jest tak prosta, że każda w miarę zorganizowana firma poradzi z tym sobie. Brakuje tylko podpisu.

Pan Rudyk zaproponował, że sam to może zrobić.

- My mieliśmy to zrobione i kazano nam rozebrać. To było zagrożone karami. Kolej powiedziała, że musimy to rozebrać, co zrobiliśmy, bo zostało zrobione bez pozwolenia. To było jeszcze przed tym, zanim przyszedłem do urzędu

- odpowiada Jerzy Pernal.

- To nie jest problem kosztów, ani wykonawcy, tylko formalny, czyli podpisu i zgody kolei na wykonanie tego w określonym standardzie. Nawet sami szukaliśmy wykonawcy, który nie mógł uzgodnić tego projektu. Umowa została podpisana, ale wykonawca bardzo spóźnia się z wykonaniem tego zlecenia. Mogliśmy zabrać i wziąć kogoś nowego, ale to znowu by odroczyło na ileś miesięcy. Chcemy pracować z tym wykonawcą, który w tej chwili to robi, ale musi być ten podpis. Tylko to blokuje.

- O położenie tej płyty na przejeździe kolejowym walczę już od lat a wraz ze mną troje radnych

- mówi radny Zbigniew Rudyk.

- Na ostatniej sesji również się o to upomniałem. 11 lat to trochę za dużo, aby położyć jedną płytę żelbetonową między torami. Powiedziałem burmistrzowi, że koszty mogę wziąć na siebie. Kilka late temu widziałem tam multicar odśnieżający chodnik. Kierujący chyba nie zauważył, że nie ma tam płyty i wpadł między tory i nie mógł wyjechać. Żeby nie kilku mężczyzn, to zostałby tam chyba, aż pociąg by go zmiótł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto