Kino w Gorcach problematyczne od lat
– Jeszcze przed sprzedażą byłego kina były z nim problemy. W latach 90. w budynku odbywały się dyskoteki i ciągle narzekaliśmy na hałas – mówi Henryk Świątek, mieszkaniec budynku przy ul. Traugutta 26 w Boguszowie-Gorcach.
Kino „Spotkanie” w dzielnicy Gorce działało do późnych lat 80., potem wynajmowano je na wieczorki taneczne, w końcu stało puste i niszczało. W 2008 roku znalazło nabywcę, ale zmiana posiadacza nie wpłynęła pozytywnie na stan nieruchomości. Budynek dalej niszczał, aż drewniana konstrukcja dachu zalewana deszczem i obciążana śniegiem w końcu nie wytrzymała.
Kino w Gorcach już bez dachu
Na przełomie marca i kwietnia zawalił się dach, reszta również grozi zawaleniem. Byłe kino i sąsiedni budynek stanowią jedną nieruchomość. W drugim mieszka osiem rodzin. Właściciele mieszkań z sąsiednim budynku obawiają się, że waląca się ruina uderzy ich po kieszeni. – Już ponieśliśmy koszty ekspertyzy, która stwierdziła, że kino nie nadaje się już do remontu. Teraz mamy płacić jeszcze za jego rozebranie? – pyta Beata Franckowska, mieszkanka kamienicy sąsiadującej z ruiną.
– Zarządca nieruchomości wiele razy wzywał właściciela do zabezpieczenia dachu. Właściciel też z opłatami, samej gminie winien jest 56 tys. zł z tytułu podatku od nieruchomości – mówi Elżbieta Jędrzejewska z Wydziału Zarządzania Mieniem Gminy boguszowskiego magistratu.
Zadłużenie budynku dawno przekroczyło kwotę, za jaką go sprzedano. W ostatnich tygodniach odbyła się rozprawa administracyjna w sprawie ruiny, ale jej właściciel się na niej nie stawił.
Wstępna kalkulacja kosztów rozbiórki opiewa na 186,4 tys. zł. – Jesteśmy skłonni pokryć koszty rozbiórki kamienicy przy ul. Traugutta, a następnie egzekwować tę należność od właściciela – zapowiada Paweł Sosialuk, zastępca burmistrza miasta. Mieszkańcy dzielnicy nie wierzą w tę skuteczność, bo na co dzień widują unikającego rozpraw właściciela kina.
Kino w Gorcach nie jest jedyną ruiną w rękach prywatnych
- Były browar w Boguszowie
Obiekt przy ul. Browarnej choć przeszedł w prywatne ręce, to również nie miał szczęścia do właścicieli. Przechodził z rąk do rąk, kolejnych spółek. Ostatni właściciel to warszawska firma w likwidacji, właściciel zalega z uiszczaniem lokalnych podatków. Kompleks budynków mógłby stanowić łakomy kąsek, bo leży w centrum miasta na niemal hektarowej działce. Niestety niszczeje i straszy. Wiosną 2011 roku wybuchł tu pożar, a w ubiegłym roku miasto wymogło na właścicielu wyburzenie komina, który groził zawaleniem.
- Były kościół ewangelicki
przy ul. Kasprzaka w marcu 2012 roku trafił do Zboru „Jeruzalem” Kościoła Zielonoświątkowego z Kamiennej Góry. Konserwator zabytków zgodził się na przekazanie, ale zgodę obwarowano warunkami stopniowych remontów. Pierwszym z nich jest zabezpieczenie konstrukcji oraz dachu, co musi nastąpić do końca IX 2014 roku. Właściciel zapowiada rychłe naprawy, jest pewny, że wywiąże się z obowiązku.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?