Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malwersacje w szkole w Szczawnie-Zdroju

Artur Szałkowski
Za przywłaszcza sobie powierzonej rzeczy ruchomej grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
Za przywłaszcza sobie powierzonej rzeczy ruchomej grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 Polskapresse
Malwersacje w szkole w Szczawnie-Zdroju. W miejskiej placówce oświatowej wykryto potężne manko. Sprawą zajęła się prokuratura. W placówce oświatowej podległej władzom Szczawna-Zdroju zostało wykryte potężne manko

Malwersacje w szkole w Szczawnie-Zdroju. Władze Szczawna-Zdroju musiały dokonać korekty budżetu miasta na 2015 rok, a radni miejscy przyjąć stosowną uchwałę w tej sprawie. Chodziło o wygospodarowanie kwoty około 100 tys. zł na pensje dla nauczycieli i pracowników Miejskiej Szkoły Podstawowej w Szczawnie-Zdroju. Kilka miesięcy temu do władz miasta zaczęły dochodzić niepokojące sygnały o tym, że podległa miastu placówka oświatowa ma poważne problemy finansowe. Władze miejskie były tym zaskoczone, bo pieniądze z budżetu gminy na funkcjonowanie szkoły są przekazywane na bieżąco.

– We wrześniu zleciłem przeprowadzenie w szkole kontroli. Wykazała ona spore nieprawidłowości finansowe i bałagan w dokumentacji księgowej – mówi Marek Fedoruk, burmistrz Szczawna-Zdroju. – Wyniki kontroli wykazały m.in. że część pieniędzy szkoły została przelana na prywatne konta. Po otrzymaniu wyników kontroli złożyłem zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury. Natomiast dyrektor szkoły zwolniła dyscyplinarnie główną księgową.

Z informacji uzyskanych przez nas od burmistrza wynika, że nieprawidłowości finansowe w szkole sięgają 2011 roku i łącznie przez okres prawie pięciu lat mają sięgać kwoty około 330 tys. zł. W pierwszym roku nieprawidłowości miały sięgnąć kwoty około 20 tys. zł. W dwóch kolejnych latach po około 60 tys. zł. Natomiast w 2014 roku kwoty około 120 tys. zł! Marek Fedoruk usprawiedliwia się, że funkcję burmistrza Szczawna-Zdroju objął dopiero w grudniu 2014 roku. Dlatego nie wiedział wcześniej o malwersacjach w podległej sobie placówce i nie mógł zgłosić wcześniej sprawy do prokuratury.

– Na razie gromadzimy materiał dowodowy i wszczęte postępowanie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie lub osobom – wyjaśnia Bożena Jażdrzyk, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. – Postępowanie jest prowadzone pod kątem Art. 284. § 2. kodeksu karnego. Mówi on, że kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Artykuł został opublikowany w „Panoramie Wałbrzyskiej” 30 listopada 2015 roku

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto