Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panorama Wałbrzyska: Farmaceuta to przyszłość

ELW
W Policealnym Studium Farmaceutycznym w Świdnicy od prawie sześciu lat kształcą się aptekarze, którzy później swoją wiedzą i doświadczeniem służą pacjentom z regionu

We wrześniu 2006 roku w Świdnicy otwarto Policealną Szkołę Farmaceutyczną. W tym czasie z murów uczelni wyszło ponad dwustu pięćdziesięciu absolwentów, których teraz możemy spotkać w aptekach, punktach aptecznych i pracujących jako przedstawicieli firm farmaceutycznych w całym regionie.
Pięć lat wcześniej techników farmacji zaczęto kształcić w Legnicy, ale zainteresowanie dwuletnim studium nie malało.
– W Legnicy mieliśmy i mamy studentów nie tylko z Dolnego Śląska. Przyjeżdżają do nas również uczniowie z Zielonej Góry, Zgorzelca, Wrocławia. Tak gigantyczne zainteresowanie naszą placówką zaowocowało otwarciem nowego oddziału w Świdnicy – wyjaśnia doc. dr Ryszard Pękała, założyciel uczelni.
Nauka w świdnickiej placówce, mieszczącej się w samym centrum przy ulicy Traugutta 7, trwa cztery semestry, a jej absolwenci są poszukiwani jako wykwalifikowany personel apteczny. – Technik farmacji był i nadal jest zawodem niezwykle pożądanym. Zgłaszali się do mnie właściciele aptek, narzekający na brak wyszkolonej kadry – dodaje Ryszard Pękała.
Naukę w szkole kończą młodzi ludzie szukający własnej życiowej drogi, ale też pielęgniarki i absolwenci wyższych uczelni, którzy nie znaleźli dla siebie miejsca na rynku pracy. Podobnie jak jej legnickiej siostrze, nie jest jej straszny niż demograficzny.
– Młodzież w pierwszych dniach zajęć otrzymuje podstawowe podręczniki, a do egzaminu państwowego przygotowuje ją doświadczona, wysoko wykwalifikowana kadra. Uczniowie korzystają też z doskonale wyposażonych laboratoriów i biblioteki – wylicza założyciel świdnickiego PSF. W razie potrzeby student może również uczestniczyć w bezpłatnych zajęciach dodatkowych, a także korzystać z materiałów i testów zawartych na działającej od 2010 roku szkolnej platformie e-learningowej.
Czesne Policealnej Szkoły Farmaceutycznej wynosi 310 złotych miesięcznie, przy czym młodzież płaci za dziesięć miesięcy nauki. Nie ma dodatkowych ukrytych opłat, a czesne pokrywa koszty zajęć dydaktycznych, podręczników oraz odczynników chemicznych, których rocznie szkoła zużywa w swych laboratoriach setki litrów.
Kluczem do sukcesu absolwentów studium jest doświadczenie praktyczne. Zajęcia praktyczne i praktyka zawodowa trwają ponad trzysta godzin i są zaplanowane na drugi rok nauki. Jak podkreśla docent Pękała, uczelnia pomaga w znalezieniu praktyk i można je odbywać blisko miejsca zamieszkania. To właśnie studentów PSF spotkacie w świdnickich, kłodzkich i wałbrzyskich aptekach.
Szkoła przygotowuje swoich absolwentów nie tylko do pracy zawodowej, ale też zdobycia niezbędnych do tego uprawnień, czyli zdania egzaminu państwowego. To on jest zwieńczeniem trudów. – Młodzież ze świdnickiej placówki od lat uzyskuje wysoki współczynnik zdawalności, przewyższający średnią wojewódzką i krajową. Możemy się szczycić wynikiem ponad 80 procent pozytywnych wyników egzaminu państwowego, podczas gdy zdawalność jednej ze szkół w regionie nie przekracza jednej trzeciej – wylicza pracownik naukowy.
Świdnicka i legnicka szkoła farmaceutyczna często rozbudzają naukowe apetyty i młodzież, która je ukończy, kontynuuje swoją karierę naukową.
– Wiele osób rozpoczyna naukę w naszym Studium, a następnie kontynuuje ją w Wyższej Szkole Medycznej. Naszym nowym uczniom od początku wpajamy, że celem ich edukacyjnej drogi jest zdobycie niezbędnej wiedzy i uzyskanie dyplomu, ponieważ bez tego nie będą mogli wykonywać zawodu. Cieszy fakt, że młodzi ludzie cały czas chcą podnosić swoje kwalifikacje w tym kierunku – wspomina z dumą Ryszard Pękała. Obie szkoły organizują również naukowe konferencje tematyczne, na których można poznać najnowsze trendy naukowe.
Do współpracy z uczelnią zapraszani są też eksperci praktycy, np. pracownicy lokalnego Herbapolu, a także biegli w ziołolecznictwie ojcowie bonifratrzy.
Kolejnym atutem świdnickiej szkoły jest jej położenie w centrum miasta, a co za tym idzie – dobre jej skomunikowanie.
Nieopodal kampusu jest dworzec PKS i PKP oraz postój prywatnych linii busów jadących do Wałbrzycha i innych zakątków regionu.
Szkoła ma też własne budynki, dzięki czemu młodzież nie dzieli sal lekcyjnych ze studentami innych uczelni, a nawet innych kierunków.
– Właśnie prowadzimy remont, nasi studenci będą mogli się uczyć od września w odnowionych salach – dodaje Pękała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto