Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Guz napisał i wydał książkę „Nad Bugiem ziemia drży", to wspomnienia z dzieciństwa

Paweł Gołębiowski
Paweł Gołębiowski
Stanisław Guz ze Szczawna-Zdroju wydał napisaną przez siebie książkę. To dzieło jego życia. Zatytułowana jest „Nad Bugiem ziemia drży”. Starszy pan opisuje tam świat swojego dzieciństwa, Świat, którego już nie ma.

Stanisław Guz ze Szczawna-Zdroju wydał napisaną przez siebie książkę. To dzieło jego życia. Zatytułowana jest „Nad Bugiem ziemia drży”. Starszy pan opisuje tam świat swojego dzieciństwa, Świat, którego już nie ma.
– Znawcy tematu, naukowcy ocenili, że moja książka ma dużą wartość dokumentalną. Nie ma bowiem wielu tego typu źródeł informacji, z których wiedzę mogłoby czerpać średnie pokolenie i zupełnie młodzi ludzie – mówi pan Stanisław.
Pisanie książki rozpoczął w 1956 roku. Zatytułował ją „Nad Bugiem ziemia drży”, bo nad Bugiem są jego korzenie, rodzinne strony. Pisał o tym co często sam przeżywał. Urodził się w 1930 roku we wsi Mszanna w powiecie Chełmskim na Lubelszczyźnie. Jego rodzina, rodzice i pięcioro rodzeństwa, żyła raczej ubogo. Prawdziwy dramat rozpoczął się jednak we wrześniu 1939 roku, kiedy wybuchła wojna światowa. Żeby przeżyć, między innymi zbierali chwasty i z nich przygotowywali posiłki. Widział wiele dramatycznych sytuacji. Śmierć, głód, okrucieństwo. Transporty do obozu koncentracyjnego w pobliskim Sobiborze, egzekucje. Nieraz, kiedy wiatr powiał znad Sobiboru w jego wsi czuć było swąd palonych zwłok. Widział polskie wojsko, najpierw podczas manewrów, a później pobite przez najeźdźców. Armie wkraczające na ojczystą ziemię. Najpierw hitlerowską, a później radziecką.
– To wszystko były wielkie przeżycia, często straszne – mówi. Wspominając nie może powstrzymać łez. Nie kryje zresztą, że często podczas pisania płakał. Niczego nie upiększał, nie korzystał z żadnej pomocy literackiej. Opisał po prostu co przeżywali i co czuli zwykli ludzie, żyjący na ziemi targanej dramatycznymi zdarzeniami. – Recenzja mojej książki była bardzo pozytywna i z pewnością ktoś by ją wydał, ale trzeba byłoby czekać może kilka lat. Ja mam 85 lat, a chciałem ją jeszcze zobaczyć – tłumaczy Stanisław Guz.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto