Strażacy z Wałbrzycha o dziwnych i nietypowych zgłoszeniach. Poznaj najciekawsze!
Strażacy z Wałbrzycha o dziwnych i nietypowych zgłoszeniach
Zgłoszenie z ul. Piłsudskiego od jednej z mieszkanek budynku wielorodzinnego mówiło o tym, że ktoś wlał coś do kanalizacji, że może to być bardzo toksyczna substancja. Zgłaszająca podejrzewała o to sąsiadów z dołu. Trucizna z rur generowała zapachy, przez które kobiecie było słabo i bolała ją głowa, a jej pies się dusił.
Wysłani na miejsce strażaccy ratownicy nie wyczuwali dziwnego zapachu. Co więcej ani lokatorka, ani jej pies nie wymagali pomocy lekarskiej, kobieta nawet odmówiła konieczności wsparcia. Strażacy pozamykali okna i sprawdzali łazienkowe zapachy. Ratownicy dokonali swoimi miernikami pomiarów, czujniki nie wykazały nic niebezpiecznego.
W końcu lokatorka przyznała, że drażniący zapach z rur pojawił się po tym jak podczas kąpieli pod prysznicem spłukała z głowy farbę do włosów.