TOP 6. Oto najgroźniejsi gangsterzy z Wrocławia
Piotr S.
Też mistrz sportów walki. Na początku lat 90. zdobył mistrzostwo świata w Tae Kwon Do. Był też mistrzem Europy i wiele razy mistrzem Polski. Obok Leszka C. jeden z liderów środowiska wrocławskich bramkarzy. Skazany później m. in. za udział w kierowaniu zbrojną grupą przestępczą. W 1995 był ochroniarzem kasyna „Polonia” przy ul. Piłsudskiego we Wrocławiu. To tu doszło do bójki i strzelaniny. Ośmiu ochroniarzy rzuciło się na mężczyznę. W tle pojawiły się rozliczenia finansowe. Pobity trafił do szpitala ze wstrząsem mózgu, połamanymi żebrami, złamanym nosem, palcem ręki i wylewem krwi do jam opłucnowych. Lekarze nie byli pewni, czy przeżyje. Broniąc się strzelał. Jednego gangstera trafił w nogę. Piotr S. też został trafiony ale nic mu nie było. Rzekomo miał kamizelkę kuloodporną. Potem był jednym z właścicieli słynnego lokalu „Reduta”, znanego z napadu policyjnych antyterrorystów w marcu 1996 roku. Został ranny w 1997 roku w gangsterskich porachunkach. Odsiedział wyrok za udział w kierowaniu gangiem Leszka C. Potem próbował swoich sił w biznesie. Założył rodzinę, ma dzieci, żyje spokojnie.