W Wałbrzychu powstał pierogowy raj, czyli mamy „Pyszne Nadzienia” na Starym Zdroju!

Są tam oczywiście tradycyjne „Po Polsku”, czyli popularne ruskie, ale i np. „Parmeńskie” - te są z nadzieniem z kurczaka, mozzarelli i szynki parmeńskiej. Lista wszystkich rodzajów jest bardzo długa, w ogromnym skrócie powiedzmy zatem, że w „Pysznych Nadzieniach” kupimy pierogi:

• mięsne
• warzywne
• serowe
• na słodko
• rybne
• mieszane
• i owocowe

Wszystkie naturalne, bez konserwantów i chemii. Aby to sprawdzić najlepiej po prostu wybrać się tam, albo zatelefonować i osobiście zamówić coś z menu.

– Rzeczywiście wybór mamy duży, ale w Poznaniu mieliśmy w ofercie 120 rodzajów pierogów, a w komputerze mam jeszcze zapisanych sporo innych. Zatem wiele jeszcze przed nami – śmieje się Izabela Dulińska, właścicielka pierogarni.

Przyjechali bowiem z mężem do Wałbrzycha dwa lata temu właśnie z Poznania. – A pochodzimy ze Szczecina – podkreśla pani Izabela. Dodaje, że pasjonatką gotowania i kucharzenia była od zawsze. Doświadczenia nabierała też pracując jako kucharka. Do stolicy Wielkopolski przenieśli się z mężem kilkanaście lat temu, kiedy on rozpoczął tam pracę. Ona natomiast po pewnym czasie otworzyła własną pierogarnię. Pierogów przygotowywali codziennie cała masę, bo zaopatrywała też punkty gastronomiczne. Szło nieźle, aż do momentu, kiedy nastała pandemia.

– Postanowiliśmy coś zmienić. Plan był właściwie już wcześniej, a covid tylko przyśpieszył tę decyzję. A że często bywaliśmy w Wałbrzychu, bo uwielbiamy wędrówki po tutejszych górach, to zdecydowaliśmy się właśnie na Wałbrzych – opowiada właścicielka pierogowego raju.

Po przyjeździe do Wałbrzycha przez pewien czas jeszcze odpoczywała, później załatwiała formalności i w połowie czerwca tego roku ruszyły „Pyszne Nadzienia”.

W tej pracowni pierogów nie ma możliwości zjedzenia ich na miejscu. Najlepiej po prostu zatelefonować pod numer 669 344 888 i zamówić jakie i ile się chce, a później odebrać świeże, gorące, bez czekania. Najtańsza porcja kosztuje 19,90 zł, a najdroższa 26,90 zł. Te najdroższe to np. „Włoskie Frykasy”.

– Z nadzieniem z pieczonych bakłażanów, pomidorów, mozzarelli, kiełbasy pepperoni i bazylii – wylicza Izabela Dulińska.
– Duża porcja to osiem dużych pierogów z surówką i okrasą gratis – dodaje.

Co ciekawe, jej pierogi różnią się nadzieniem, ale we wszystkich ciasto jest identyczne. Nie zawiera jajek. To ciasto jakie w rodzinie pani Izabeli wyrabiano od pokoleń. Ona nauczyła się je wyrabiać od swojej babci.

W „Pysznych Nadzieniach” dominują pierogi, ale kupimy tam też spaghetti i kopytka z sosem bolognese, pieczoną golonkę, pieczoną kaczkę, w najbliższych dniach będą także zupy.
Planów rozwoju jest więcej.

– W najbliższych dniach zaczniemy nasze pierogi rozwozić. Chcemy też otworzyć stoiska z garmażerką na całym Dolnym Śląsku, a po nowym roku pierogarnię we Wrocławiu – zapowiada Izabela Dulińska.

Kto zechce spróbować jej pierogów może je zamówić

• telefonicznie w godz. 9 – 17
• a w lokalu w dzielnicy Stary Zdrój od godz. 11 go godz. 17

Zachęcamy, sprawdziliśmy – warto!

Na mapce zobaczysz gdzie znajdują się „Pyszne Nadzienia"