O tym, że Wałbrzych nie odzyska grodzkości w styczniu 2011 roku, przekonani są radni miejscy z Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. – Mamy rozporządzenie Rady Ministrów z 27 lipca, które obejmuje sprawy mające nastąpić w styczniu 2011 roku. Nie ma tam mowy o Wałbrzychu – mówi Alicja Rosiak, radna WWS. Dodaje, że obiecywanie cztery lata temu przez prezydenta Piotra Kruczkowskiego na ulotkach wyborczych, odzyskania przez miasto praw powiatu - a co za tym idzie uzyskanie przez Wałbrzych sporych korzyści i prestiżu - do 2011 roku, było tylko chwytem marketingowym. – Z naszych informacji wynika, że wniosek gminy Wałbrzych w tej sprawie nie był wcale rozpatrywany i trafił do szuflady – wyjaśnia Paweł Szpur, radny WWS. Radni wspólnoty twierdzą, że obietnice pomogły tylko prezydentowi wygrać wybory. – Upadł mit, że rządy Platformy Obywatelskiej przekładają się na to co dzieje się w miastach. Prezydent Kruczkowski, który ma kolegów partyjnych na różnych szczeblach władzy nie zdołał przecież dotąd wywalczyć obiecywanej grodzkości – mówi Mirosław Lubiński, przewodniczący WWS i kandydat na prezydenta Wałbrzycha w nadchodzących wyborach. – Obecny prezydent Wałbrzycha okazał się nieskutecznym politykiem i powinien zakończyć rządy na drugiej kadencji – dodaje. Prezydent Kruczkowski odpiera, że zarzuty radnych to bzdury. – Nic nie jest jeszcze przesądzone. Telefonowałem do Tomasza Siemoniaka, wiceministra MSWiA i usłyszałem, że wniosek jest u niego na biurku i jest „obrabiany” - wyjaśnia Piotr Kruczkowski. Dodaje, że wiceminister ma niedługo przyjechać do Wałbrzycha i osobiście wyjaśnić sytuację. Prezydent twierdzi, ze boi się, że grodzkości rzeczywiście nie uda się odzyskać od 1 stycznia 2011 roku, głównie z powodu zadłużenia powiatu, z którym nie bardzo wiadomo co zrobić. – Wniosek był najpierw u wojewody. Tam był badany. Teraz Rada Ministrów ma rok na podjęcie decyzji. Trudno powiedzieć kiedy ona zapadnie. Państwo jest w trudniej sytuacji i nie wiadomo kto miałby pokryć chyba około 40 milionów złotych zadłużenia – wyjaśnia prezydent Kruczkowski. – To żenujące. Atakują mnie ludzie, którzy mieli wpływ na to, że utraciliśmy grodzkość, używając argumentu, że tak długo nie można jej odzyskać - dodaje.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?