Wałbrzych ma sztukę w nosie...

Oddział Wałbrzyski Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” wydał katalog „Wałbrzyska Galeria Rzeźby Plenerowej”. Wydawnictwo wymaga jednak korekty.
Artystka rzeźbiarka Maria Bor, inicjatorka Galerii Rzeźby Plenerowej, stara się o całościowe opracowanie swych dzieł od lat 80. Wówczas wydano jedyny do tej pory katalog, a najnowsze wydawnictwo Civitas Christiana pokazuje niespełna połowę istniejących do dziś dzieł.

Wałbrzyska galeria pod chmurką to ogromne przedsięwzięcie, nie mające równego w Polsce, a nawet w Europie. Stanowi ją 60 rzeźb wykonanych w latach 70., stworzonych z różnych materiałów przez 40 czołowych polskich plastyków. Monumenty stoją na skwerach i w parkach, zdobią przestrzeń miejską.
- Cieszę się, że zdecydowano się opisać wałbrzyskie rzeźby. Napisałam do nowego katalogu wstęp, ale jest mi przykro, że nie współpracowano ze mną przy opracowaniu, bo w ten sposób można było uniknąć błędów – mówi Maria Bor. Artystka dostrzegła w nowym katalogu pomyłki merytoryczne: zamieniono autorów dwóch dzieł, błędnie oznaczono materiał, z którego wykonano „Akt” na Placu Magistrackim, a także parametry „Harpii” - rzeźby, która do niedawna zdobiła Plac Teatralny. Wałbrzyską plastyczkę dziwi też kompozycja zdjęć rzeźb i to, że w wydawnictwie nie ma choćby krótkich biogramów twórców monumentów. - Skoro więcej miejsca zajmują marginesy niż zdjęcia rzeźb, to można było tam w kilku słowach upamiętnić nieżyjących już dziś plastyków – mówi Bor.

Wałbrzyska plastyczka znana jest na całym świecie, figuruje we wszystkich najważniejszych światowych opracowaniach na temat współczesnej rzeźby i nie ma miesiąca, by nie zapraszano jej na międzynarodowe ekspozycje. Niestety w Wałbrzychu jedna trzecia rzeźb Galerii Plenerowej padła ofiarą wandalizmu lub ludzi uważających dzieła za relikt dawnego systemu politycznego. - W europejskich miastach przynajmniej raz na dwa lata statuy stojące na placach są konserwowane, ja zaś sama konserwuję stojące w mieście prace moje i moich kolegów. W listopadzie pracowałam nad „Kwietnymi babami” stojącymi na Piaskowej Górze – wspomina.

Przeczytaj więcej o Marii Bor.