Koszykarze pierwszoligowej Victorii Górnik Wałbrzych przegrali we własnej hali 68:75 (10:14, 25:23, 10:20, 23:18) z Sokołem Łańcut. W drużynie gospodarzy bardzo widoczny był brak kontuzjowanego Marcina Sterengi. Pod nieobecność tego skrzydłowego ciężar zdobywania punktów spoczął głównie na parze: Krzysztof Jakóbczyk - Maciej Ustarbowski. Okazało się, że to za mało aby myśleć o zwycięstwie, tym bardziej, że wałbrzyszanie nienajlepiej też bronili. W efekcie goście już po pierwszej kwarcie prowadzili 14:10. Co prawda ekipa trenera Arkadiusza Chlebdy w drugiej odsłonie odrobiła część strat i zbliżyła się do rywali na dwa punkty (35:37), ale trzecia kwarta znowu należała do Sokoła, który po 30 minutach prowadził 57:45. W ostatniej części spotkania wałbrzyszanie zdobyli się jeszcze na pogoń za rywalem i w końcówce meczu Sokół wygrywał już tylko 65:63, ale później przewaga gości urosła bo były zawodnik Górnika, Rafał Glapiński nie mylił się z linii rzutów wolnych po tym jak wałbrzyszanie przerywali akcje rywali faulami. Najwięcej punktów dla Victorii Górnik zdobyli: Jakóbczyk 21(3), Ustarbowski 20, Wróbel 10(2), Józefowicz 6(1), Nietsche 5(1), Kietliński 2, Pieloch 2, Stochmiałek 2, a dla Sokoła: Dubiel 18(1), Klima 17, Glapiński 12, Fortuna 9(1), Ucinek 7(1), Pisarczyk 6, Szurlej 6.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
