Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Więcej mieszkań od gminy

Sylwia Królikowska
Dariusz Gdesz
Trzysta mieszkań do remontu rocznie będzie przekazywać gmina Wałbrzych. To niemal trzy razy więcej niż dotąd

- W najbliższym czasie wskazanych zostanie około trzystu lokali. W 2008 roku było ich 115, a w 2009 - 123 - wylicza Ewa Frąckowiak, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu.

Szansę na taki lokal mają osoby, które stać na jego remont. Wcześniej trzeba uzupełnić wniosek z kilkoma załącznikami (dostępny na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu). Ważne jest również to, że osoba, która stara się o lokal do remontu, nie może mieć tytułu własności ani praw do żadnego innego mieszkania.

Po złożeniu wniosku i zgodzie urzędników na takie mieszkanie trzeba je sobie wybrać. Listy wywieszane są w urzędzie. Potem dostaniemy określony termin, w którym musimy wykonać remonty, i konkretny koszt. I z tych warunków musimy się wywiązać, bo w innym przypadku mieszkanie możemy stracić.

- To fajne rozwiązanie, zwłaszcza dla młodych małżeństw, które nie zawsze stać na wysoki kredyt - przyznaje Maja Komarnicka z Wałbrzycha, która razem z mężem szuka właśnie mieszkania. Przyznaje, że nawet wałbrzyskie ceny mieszkań przerastają ich możliwości. - Dopiero się dorabiamy i nie chcemy już na początku brać wielkiego kredytu - mówi.

Rzeczywiście, dziś, żeby kupić mieszkanie w Wałbrzychu, trzeba się liczyć z potężnym kredytem, na całe życie. Za mieszkanie dwupokojowe, z drugiej ręki, w którym nie trzeba robić gruntownego remontu, trzeba zapłacić co najmniej 100 tys. zł.

Przy niższych cenach, warto dokładnie lokal obejrzeć, bo może się okazać, że czeka nas potężny wydatek na remont.

Ceny nowych mieszkań są dużo wyższe, średnio 3,5 tys. zł za metr kwadratowy. Zdarzają się wyjątkowe okazje, kiedy deweloperzy chcą jak najszybciej pozbyć się mieszkań, wówczas można kupić je nieco taniej. Ale zwykle takie mieszkania znikają z rynku natychmiast.

- Jednak kiedy kupuje się mieszkanie z pierwszej ręki, to mamy w miarę pewność, że nie trzeba martwić się o instalacje czy np. ogrzewanie - mówi Wojciech Klimek. Pracuje we Wrocławiu, a mieszka w Wałbrzychu. Stwierdził, że to i tak opłaca mu się bardziej, niż gdyby kupił własne M w stolicy Dolnego Śląska. - Tam 6 tys. zł za metr to okazja. A tu zapłaciłem prawie o połowę mniej - dodaje.

Szansą dla tych, którzy nie chcą zadłużać się na całe życie i chcieliby mieć np. większe mieszkanie, jest możliwość zamiany. W Wydziale Infrastruktury Miasta działa Bank Zamiany Mieszkań. Znajdują się w nim informacje o mieszkaniach z całego regionu wałbrzyskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto