Wałbrzych: Zwolnienia w urzędzie pracy

Częściowym powodem jest fakt, że w grudniu 2013 roku kończą się projekty dofinansowane ze środków unijnych. – Nie mamy środków na ich kontynuowanie – mówi Józef Piksa, starosta wałbrzyski. W ramach projektu „Profesjonalny urzędnik” PUP miał finansowane wynagrodzenia dla 17 pośredników pracy i doradców zawodowych.
Jednak opozycja w radzie powiatu grzmi, że zakończenie projektów to tylko tłumaczenie. Tak naprawdę to restrukturyzacja.
W PUP, gdzie zatrudnionych jest 116 osób nie kryją, że odczują brak zwalnianych pracowników. – Z tych 21 dwie osoby to obsługa portierni. Reszta pracuje z bezrobotnymi – wyjaśnia Marzena Radochońska, dyrektor PUP w Wałbrzychu. Dodaje, że na utrzymanie etatów potrzebowaliby około 460 tysięcy złotych, ale powiat ich nie da. Może uda się w nowej perspektywie finansowej zdobyć środki unijne na nowe projekty, ale to jeszcze potrwa. Może nawet do ostatniego kwartału 2014 roku. Na razie zwolnień nie da się uniknąć.

Zwolnienia w PCPR

Grono bezrobotnych od początku 2014 roku powiększy się też o kilka osób z PCPR-u. Kończy się bowiem finansowanie projektu „Feniks”, przy którym pracuje sześć osób. – Będziemy starali się o projekty na przyszły rok. Jednak ich wartość zależy od wielkości wkładu własnego stanowiącego 15 procent. A my mamy zapewnione 15 tysięcy złotych – tłumaczy Marek Śpiewak, szef PCPR-u w Wałbrzychu. – Nie ma mowy, żeby sześć osób pracowało przy projekcie o wartości 100 tys. zł. Ten realizowany obecnie miał wartość 1,5 mln zł – dodaje.