Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybrali Wałbrzych: Paweł Kaliński nie żałuje swojej decyzji

PG
Dariusz Gdesz
Pochodzi z Kalisza, a do Wałbrzycha przyjechał za pracą. Nie żałuje decyzji. Wałbrzych jako swoje miejsce na ziemi wybrał Paweł Kaliński, rzecznik prasowy tutejszej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

– Przyjechałem do Wałbrzycha z Kalisza w 2002 roku. Przywiodła mnie tu praca – mówi. Wcześniej nie był nigdy w mieście pod Chełmcem.
Wyjaśnia, że duży wpływ na to, że zdecydował się tu osiedlić oprócz pracy miała bliskość gór.
– Uwielbiam góry. Zawsze chciałem mieszkać w takim miejscu – wyjaśnia Kaliński.
Teraz przyjeżdża do niego na wędrówki po górach i na narty rodzina, szczególnie siostra i brat, u których zaszczepił zamiłowanie do tego sportu. Brat jest też zafascynowany historią, zwłaszcza tajemnicami II wojny światowej.
Okolice Wałbrzycha uważa za niesamowite i wspaniałe.
– Potrafi zaraz po przyjeździe spakować plecak i wyruszyć w góry. Bywa, że nie wraca wtedy na noc – opowiada Paweł Kaliński.
Odwiedzają go też koledzy z Kalisza. Tam się urodził, tam skończył podstawówkę i technikum. Na studia wybrał się do Warszawy.
Po ich ukończeniu krótko pracował w Kaliszu i zainteresował się pracą w straży pożarnej w Wałbrzychu. Zatrudniono go tutaj i nie kryje, że jest z tego powodu zadowolony. – Myślę, że dotrwam tu do emerytury – mówi rzecznik straży pożarnej.
Wałbrzych polubił też z powodu swojej pasji – koszykówki. W Kaliszu był kiedyś zawodnikiem II-ligowego Big Stara.
W Wałbrzychu zaczął grywać w lidze amatorskiej, a od pewnego czasu jest zawodnikiem III-ligowego KK Promet.
– Dzięki koszykówce poznałem tu wielu, świetnych ludzi. Wcześniej w Wałbrzychu nie znałem nikogo – mówi Paweł Kaliński.
Dodaje, że wałbrzyszanie wydają mu się bardziej otwarci, serdeczniejsi od mieszkańców Kalisza.
– Może powoduje to trudniejsze życie i bieda. Kalisz jest miastem dużo bogatszym – mówi.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 21 lutego 2012.

Przeczytaj także wcześniejsze odcinki tego cyklu:

Przyjechali lub wrócili z daleka
Lokalni twórcy są... przyjezdni
Skąd przybyli do naszego miasta
Jak do Wałbrzycha trafił Bartłomiej Nowak?

Ty też pochodzisz spoza Wałbrzycha, a właśnie nasze miasto pokochałeś najbardziej? Napisz do nas. Opiszemy także Twoją historię. Czekamy na mejle ([email protected]) i telefony (502-499-823).

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto