Sąsiedzi nie widzą problemu... skąd fobia? Przecież psy są przyjazne
– Od dawna syn panicznie bał się psów, ale rok temu jego lęk pogłębił się, jak rzucił się na niego pies sąsiada – mówi Stanisława Olbryś z Boguszowa-Gorc. 11-letni Adrian, jak dostrzega nadchodzącego przechodnia z psem na smyczy, profilaktycznie przechodzi na drugą stronę ulicy. Wpada w panikę, przebiegając przez jezdnię często nie uważa, czy przypadkiem nie przejeżdża wtedy samochód.
Państwo Olbryś od dziesięciu lat mieszkają w kamienicy przy ul. Kolejowej. Jeszcze kilka lat temu sąsiedzi z tego budynku mieli cztery psy, teraz zostały tylko dwa, ale i tak źle się chłopcu kojarzą. – Ten mały kudłaty jamnik jest przyjazny. Choć bywa czasem głośny, to nie atakuje ludzi – mówi pani Zuzanna, sąsiadka z kamienicy. Dodaje też, że problemem jest natomiast jedno wyjście z budynku. – Drugie zostało zabite i będzie czynne po remoncie. Kiedy to jednak nastąpi, nikt dokładnie nie wie.
Przez ograniczoną liczbę wyjść, Adrian często czeka z wyjściem do szkoły lub kolegów, dopóki nie ma pewności, że nie spotka na korytarzu lub podwórku sąsiada z psem. Przez jakiś czas unikał też szkoły, bo na jej terenie widział zabłąkanego pieska. W ubiegły wtorek wychodził z domu z mamą. – Sąsiadka wyszła wtedy z psem i złośliwie zagradzała nam drogę, choć wiedziała, że syn obawia się jej pupila – wspomina boguszowianka. Twierdzi też, że nie raz piesek biegał wokół bloku bez smyczy. Sprawę zgłosiła Straży Miejskiej. Patrolowi pouczyli sąsiadkę o konieczności wyprowadzania psa na smyczy i w kagańcu, zgłoszono też zarządcy konieczność naprawy drugiej bramy budynku. W tak dużej kamienicy potrzebne są dwie drogi ewakuacyjne. Pani Stanisława kilka tygodni temu zaczęła jeździć z synem do poradni psychologicznej na Piaskowej Górze, ale wyjście syna z fobii potrwa. Martwi się, że leczenie nie zda się na nic, jeśli lęk syna jest bagatelizowany. – Mam nadzieję, że sąsiedzi okażą więcej zrozumienia. Jeśli nic się nie zmieni, będę sprawę zgłaszać – zapowiada.
Boguszów-Gorce: Więcej mandatów za psy
Boguszowscy strażnicy w 2013 roku za niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, czyli wypuszczanie psów bez kagańca i smyczy pouczali mieszkańców 42 razy, wypisano też 5 mandatów w kwotach od 50 do 250 zł. Największe dostali ci, którzy nie stosowali się do przepisów w okolicy szkół. W tym roku mandatów będzie na pewno o wiele więcej, bo tylko przez 2,5 miesiąca z tego tytułu było już 25 pouczeń i 5 mandatów.
Straż Miejska sprawdza też, czy mieszkańcy szczepią psy przeciwko wściekliźnie i czy sprzątają po swoich psach. W 2013 roku pouczali zaśmiecających 9 razy i wypisami 19 mandatów. W tym roku było ich już odpowiednio: 7 pouczeń i 15 mandatów. Zwierzęta stają się przyczyną interwencji służb również wówczas, gdy zakłócają spokój, a także, gdy są na długo pozostawione przez właścicieli.
Boguszów-Gorce - co 16. mieszkaniec ma psa
Zgodnie z danymi Wydziału Spraw Obywatelskich w 2013 roku Boguszów-Gorce zamieszkiwało 15 712 osób. Szacuje się, że mieszkańcy posiadają około tysiąca psów, czyli jeden zwierzak przypada na 16 osób.
Dostrzeżono zależność pomiędzy zamożnością społeczeństw, a liczbą posiadanych pupili. Im więcej psów, tym lepiej sytuowani ludzie, bo stać ich na wydatki nienależące do grupy pierwszej potrzeby. Najwyższy odsetek psów mają mieszkańcy USA, w 2013 roku jeden zwierzak przypadał na 4 osoby, zaś jedna z najmniej licznych populacji zwierzaków jest w Indiach, gdzie jeden psiak przypada na ok. 1000 mieszkańców. Do największych wielbicieli psów należą Europejczycy, oni też wydają najwięcej na swoich podopiecznych.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?