Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groził i wyzywał prezydent Świdnicy. Wałbrzyska prokuratura oskarżyła go i teraz doprowadzi przed sąd

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Groził i wyzywał prezydent Świdnicy. Wałbrzyska prokuratura oskarża mężczyznę
Groził i wyzywał prezydent Świdnicy. Wałbrzyska prokuratura oskarża mężczyznę
Jacek W. odpowie w sądzie za wulgarne epitety, którymi nazywał prezydent Beatę Moskal - Słaniewską, prezydent Świdnicy. Za nawoływanie do zbrodni i za groźby kierowane pod adresem prezydent. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Po ataku, w którym zginął prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, służby, opinia publiczna i sami włodarze miast są szczególnie wyczuleni na tego rodzaju sytuacje. W prokuraturach toczą się sprawy o groźby i znieważenie osób pełniących funkcje publiczne. Jedno z nich dobiegło właśnie końca.

- Zakończyliśmy postępowanie w sprawie 59-letniego Jacka W., któremu postawiliśmy zarzuty kierowania gróźb karalnych, znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz nawoływania do zbrodni. Wszystkie te sprawy wiązały się z atakiem na prezydent Świdnicy Beatę Moskal - Słaniewską - mówi nam Anna Malewicz - Procka, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu, która przygotowała również akt oskarżenia wobec świdniczanina.

Mężczyzna najpierw zaatakował gospodarza Świdnicy na profilu w mediach społecznościowych. Podczas relacji na żywo na facebooku wyzywał ją słowami wulgarnymi w związku z pełnioną przez nią funkcją.

"Może komuś z... w łeb, szpica zapodam, może jakiejś k... lokalnej politycznej" - mówił Jacek W. nawiązując do pani prezydent. Nazywał ją też mendą. "Takie bolszewickie ści... trzeba wy...ć w powietrze" - mówił.

"Koniec z tym zniewoleniem. Będziemy ich napi.... (...)Te k... trzeba niszczyć. Lokalnie. Trzeba zapisywać nazwiska. Przyjdzie rozliczenie".

Mężczyzna krzyczał też w kierunku protestujących w Świdnicy pod hasłem "My zostajemy w Europie", że są sprzedawczykami. "J... to wszystko, j... was" - krzyczał w stronę protestujących.

Jacek W. został tymczasowo aresztowany, bo istniała obawa że może spełnić swoje groźby, ale w sądzie będzie już odpowiadać z wolnej stopy.

Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do wypowiadanych słów. Twierdził, że to wynik nieporozumień z przeszłości między nim a panią prezydent. Podkreślił, że przeprasza za użyte słowa i formę komunikacji, ale nie za różnicę w światopoglądzie. Grozi mu do 3 lat więzienia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto