Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pan Bartłomiej z Wałbrzycha od 40 lat zbiera temperówki. To prawdziwy hobbysta, ma ich już ponad 2000! Zobaczcie zdjęcia

Paweł Gołębiowski
Pan Bartłomiej przez 40 lat zebrał ponad 2000 temperówek
Pan Bartłomiej przez 40 lat zebrał ponad 2000 temperówek Paweł Gołębiowski
Ludzie zbierają przeważnie znaczki, płyty czy stare monety, ale takie hobby jakie ma Bartłomiej Chodkiewicz z Wałbrzycha, jest rzadkością. Od 40 lat zbiera temperówki i ma już imponującą kolekcję! Są to okazy z całego świata, wiele bardzo ciekawych i oryginalnych. Zobaczcie zdjęcia.

Ludzie zbierają przeważnie znaczki, płyty czy stare monety, ale takie hobby jakie ma Bartłomiej Chodkiewicz z Wałbrzycha jest rzadkością. Od 40 lat zbiera on... temperówki, i ma już imponującą kolekcję. Na szklanych półkach zamontowanych na ścianach sypialni w jego mieszkaniu ustawione są dokładnie 2022 temperówki. Widok jest niesamowity. Stoją duże i malutkie, plastikowe, gipsowe, metalowe, drewniane, niektóre z pozytywkami. Wyliczać można bardzo długo. A zbiór cały czas powiększa się.

– Właśnie pewien kolekcjoner dał mi znać, że zamówił 200 temperówek. Płyną do Polski. Być może są wśród nich takie, których nie mam - mówi z nadzieją w głosie pan Bartłomiej.

Teraz bardzo rzadko natrafia w sklepie na temperówkę, której nie ma

Wspomina, że zaczęło się kiedy miał sześć lat. Wtedy dostał od babci dwie temperówki. Później druga babcia dołożyła kolejną i poszło.

Dodaje, że teraz rzadko już zdarza mu się natrafić w sklepie na temperówkę, której nie ma. Kupuje je przeważnie w internecie, a i tam musi dobrze rozejrzeć się, żeby nie powtarzały się. Bo może być tak, że np. jedna to piesek z uszami do góry, a inna jest niemal identyczna, ale uszka pieska są oklapnięte.

– Mam w telefonie zdjęcia większości, żeby nie pomylić się, ale i tak bywa, że nie mam pewności i telefonuję do swojej partnerki, żeby popatrzyła na półki i sprawdziła – śmieje się kolekcjoner.

Zbiór temperówek pana Bartłomieja jest specjalnie ubezpieczony

Pani Ania na szczęście rozumie i nawet podziela jego pasję. Bywa, że wyszukuje w internecie nowe temperówki.
Taka jednomyślność jest ważna, bo hobby nie jest bardzo tanie. Są temperówki, które kosztują 20 złotych, ale za niektóre trzeba zapłacić i ponad 200 zł. Zbiór pana Bartłomieja ma zatem wartość około 60 – 70 tysięcy złotych. Jest specjalnie ubezpieczony.

– Jeśli natrafię na jakąś temperówkę, której nie mam, to właściwie nie ma ceny, której bym nie zapłacił. Pamiętam jak w 1996 roku dałem 50 złotych za piękną z pozytywką, w kształcie lokomotywy. Wypatrzyłem ją w sklepie we Wrocławiu. Była naprawdę droga, bo zaczynałem wtedy pracę na kolei, a moja pierwsza pensja to było 300 złotych – opowiada Bartłomiej Chodkiewicz.

Na szczęście córka zapewnia, że przejmie kiedyś kolekcję

Jego pasję rozumie też cała rodzina, i wszyscy jej członkowie starają się pomagać w uzupełnianiu zbioru. Jeśli gdzieś zauważą niezwykłą temperówkę natychmiast dają znać.

– Wciągnęła się w to też moja córka Dominika. Ma 14 lat, ale już zapewnia, że jeśli będzie potrzeba to przejmie kolekcję – mówi pasjonat z Wałbrzycha.

COMPONENT {"params":{"source":"nm","show_thumbnails":true,"prev_id":"9176401"},"component":"gallery"}

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto