Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszył proces bossa narkotykowego gangu z Kamiennej Góry. Bali się go wszyscy, nie miał litości dla współpracowników i ich rodzin

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Zatrzymanie narkotykowego bossa z Kamiennej Góry
Zatrzymanie narkotykowego bossa z Kamiennej Góry KPP Kamienna Góra
Przed sądem stanął narkotykowy boss z Kamiennej Góry i jego współpracownicy. Gang zajmował się handlem narkotykami, wymuszeniami rozbójniczymi, oszustwami i praniem brudnych pieniędzy. Mózgiem był 36-latek z Kamiennej Góry, który kontakty zdobył w więzieniu w Wołowie. Wysportowany, znający sztuki walki, nie nadużywający alkoholu, nie zażywający narkotyków, którymi handlował...

Od początku do końca przestępczą grupę i ich bossa, uchodzącego za wyjątkowo sprytnego i inteligentnego, rozpracowali policjanci z wydziału kryminalnego w Kamiennej Górze.

Zdaniem śledczych, pomysł na przestępczy interes zrodził się w głowie głównego podejrzanego, kiedy ten odbywał karę w Zakładzie Karnym w Wołowie. To tam miał wyrobić sobie kontakty w półświatku na Dolnym Śląsku, które pomogły mu zorganizować przestępczy proceder na wolności.

Jak mówią, bali się go wszyscy, którzy mieli z nim do czynienia. Boss nie zażywał narkotyków, które wprowadzał do obrotu. Nie nadużywał też alkoholu. 36-latek był wysportowany, świetnie zbudowany i trenujący sztuki walki. Umiejętności chętnie wykorzystywał w porachunkach z innymi. Wymuszeń rozbójniczych miał dokonywać nawet na bliskich współpracownikach, którzy handlowali dla niego narkotykami. Wystarczy, że nie rozliczyli się na czas. Gorzej, jeśli w ogóle nie mogli się rozliczyć, wtedy dług był egzekwowany od członków rodzin.

- To nie była łatwa sprawa. Inteligentny i bardzo sprytny główny oskarżony wiedział, jak zwodzić śledczych. To, że grupę udało się pociągnąć do odpowiedzialności, to wielomiesięczna, bardzo żmudna praca miejscowych policjantów.
Należy podkreślić, że 36-latek kierował grupą twardą ręką, w takich okolicznościach trudno choćby o zeznania przerażonych świadków. Aby materiał dowodowy był mocny, policjanci musieli zdobyć go sami - słyszymy w kamiennogórskiej komendzie. Z uznaniem na akcję kamiennogórskich kryminalnych patrzą nawet koledzy po fachu z komend wojewódzkich, specjalizujący się w tego rodzaju postępowaniach.

W zatrzymaniu grupy pomagali policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Krajowej Administracji Skarbowej. Wszystko działo się w czerwcu ub. roku. Na terenie powiatu kamiennogórskiego zatrzymano w sumie kilkanaście osób i zabezpieczono mienie na kwotę ok. 300 tys. zł

- Grupa ta zajmowała się głównie popełnianiem przestępstw polegających na wprowadzaniu do obrotu znacznych ilości narkotyków, czerpaniem z tego procederu korzyści majątkowych, wymuszeniami rozbójniczymi, oszustwami przy zawieraniu kredytów gotówkowych oraz praniem brudnych pieniędzy - mówi Paulina Basta z Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze.

Jak dodaje, 36 – letniemu bossowi przez dłuższy czas udawało się czerpać z tego ogromne dochody. Po jego zatrzymaniu oraz pozostałych osób zaangażowanych w działalność gangu, w toku dalszych czynności kryminalni włożyli ogrom pracy zarówno operacyjnej, jak i dochodzeniowo – śledczej, dzięki której możliwe było zebranie na tyle mocnego materiału dowodowego, aby 7 z zatrzymanych osób postawić przed sądem, w tym szefa grupy oraz jego najbliższych współpracowników.

- Policjanci ustali personalia osób, które dla 36 – latka rozprowadzały środki odurzające na terenie powiatu, jak też personalia osób z całego województwa dolnośląskiego, z którymi mężczyzna ten współpracował. Grupa ta miała strukturę zhierarchizowaną z wyraźnym podziałem ról poszczególnych jej członków. Ustalony został również przez policjantów sposób działania sprawców. Policjanci udowodnili zatrzymanemu szefowi grupy, jak też jego współpracownikom wprowadzenie do obrotu metamfetaminy w ilości nie mniejszej niż 2600 gramów o wartości ok. 312 tys. zł oraz nie mniej niż 3 tys. gramów marihuany o wartości nie mniejszej ok. 120 tys. zł, co dowodziło ewidentnie, iż członkowie tej grupy z procederu tego uczyli sobie źródło dochodu.

Boss usłyszał zarzuty, w tym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków, wewnątrzwspólnotowego nabycia znacznych ilości środków odurzających (przywoził je z Czech), udzielania środków odurzających innym osobom, wymuszeń rozbójniczych jak też prania brudnych pieniędzy. Wczoraj on i sześć innych osób stanęli przed sądem w Jeleniej Górze. Trzem osobom przedłużono areszty do września, pozostali odpowiadają z wolnej stopy.

W zatrzymaniach kamiennogórskim policjantom pomagało CBŚP. Nad sprawa jednak miejscowi kryminalni od początku pracowali sami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto